Sebastian K., 25-letni oskarżony, nie musi stawiać się w sądzie. W poniedziałek pojawił się pierwszy raz na swoim procesie. Powiedział, że mu przykro, wyraził skruchę, płakał, złożył też wyjaśnienia nieco odmienne od tych, które składał w czasie śledztwa. Wówczas twierdził, że podczas jazdy jego kuzyn Damian chwycił za kierownicę. Teraz już nikogo w ten sposób nie obciąża, bo sam doprowadził do tragedii.
Prokuratura Rejonowa w Słupsku w akcie oskarżenia przedstawiła Sebastianowi K. cztery zarzuty. Najpoważniejszy z nich dotyczy spowodowania wypadku, którego skutkiem była śmierć 18-letniej Julii i 19-letniego Damiana.
Do tragicznych wydarzeń doszło 7 stycznia 2023 roku. Wieczorem 18-Julia miała wracać z Krzywania do Słupska autobusem. Jej chłopak, 19-letni Damian, odprowadzał ją na przystanek. W tym czasie na drodze pojawił się Sebastian K., kuzyn Damiana. Po pijanemu i bez prawa jazdy jechał cudzym peugeotem.
Para młodych ludzi wsiadła do auta. Około 20.20 peugeota zauważył policyjny patrol z Dębnicy Kaszubskiej. Sebastian K. nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Policjanci rozpoczęli pościg. Sebastian K. nie reagował na policyjne sygnały świetlne i dźwiękowe radiowozu. Pędził w stronę Słupska. W Głobinie stracił panowanie nad pojazdem. Auto na prostym odcinku drogi prawą stroną uderzyło w drzewo na prawym poboczu. Damian zginął na miejscu od rozległych obrażeń ciała. Julia z ciężkimi urazami mózgu została przewieziona do szpitala. Zmarła 18 stycznia. Sebastianowi K. nic się nie stało. Badanie alkomatem wykazało 1,6 promila alkoholu w jego organizmie. Późniejszy wynik badania krwi wskazał 1,81 promila.
Oskarżony odpowiada za to, że 7 stycznia 2023 roku na drodze w Głobinie umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W stanie nietrzeźwości kierował peugeotem. Nie dostosował techniki jazdy do warunków panujących na drodze, przekroczył prędkość i spowodował wypadek śmiertelny w skutkach.
Kolejny zarzut to kierowanie pojazdem po pijanemu. Następny - niezatrzymanie się do kontroli policji, a także – krótkotrwałe użycie pojazdu, ponieważ peugeot nie należał do Sebastiana K. Według prokuratury oskarżony zabrał auto bez zgody i wiedzy właścicieli.
Sebastian K. przyznał się do zarzutów z wyjątkiem zaboru pojazdu. Na tę okoliczność zeznawali w poniedziałek świadkowie, których zeznania różniły się od tych złożonych w śledztwie. To oceni sąd.
Następna rozprawa odbędzie się we wrześniu. Do tej pory sąd powinien otrzymać opinię biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych.
Na początku śledztwa Sebastian K. przebywał w areszcie. Sąd jednak nie przedłużył tego środka zapobiegawczego, zamieniając go na środki wolnościowe. Tak więc oskarżony odpowiada z wolnej stopy.
Sebastianowi K. grozi kara od dwóch do 12 lat więzienia.
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.1/images/video_restrictions/7.webp)
Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?