Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszukał słupszczankę na wnuczka. Kobieta straciła 13 tys.

nik
Oszukał słupszczankę na wnuczka. Kobieta straciła 13 tys.
Oszukał słupszczankę na wnuczka. Kobieta straciła 13 tys. Archiwum
13 tys. zł. straciła słupszczanka, która dała się naciągnąć oszustowi stosującemu tzw. metodę na wnuczka.

Do 64-letniej pani Brygidy w poniedziałek koło południa zadzwonił młody mężczyzna, który zwracał sie do niej po imieniu i podał się za jej wnuczka.

- Mężczyzna powiedział, ze jest w Niemczech, gdzie spowodowała wypadek samochodowy, został zatrzymany przez policję i potrzebuje pieniędzy na kaucję - opowiada Wojciech Bugiel ze słupskiej policji. - Chciał 32 tys. euro. Żeby uwiarygodnić swoją historię podał do telefonu mężczyznę, który mówił po niemiecku oraz łamaną polszczyzną i miała być policjantem potwierdzającym słowa dzwoniącego.
Zdaniem policji słupszczanka zaraz po telefonie od rzekomego wnuczka zaczęła dzwonić do rodziny i opowiedziała tę historię. Jej rozmówcy odradzali jej, aby dawała komukolwiek pieniądze.

- Jednak młody mężczyzna telefonował do niej jeszcze kilkakrotnie i błagała o pomoc finansową. Słupszczanka uległa - mówi policjant. - Gdy do jej drzwi zapukał ktoś podający się za kuriera dowiedziała się, że ma on zawieźć pieniądze do słupskiego sądu, który ma przekazać je niemieckiemu sądowi. Dała kurierowi 13 tys. złotych w kopercie.

Dopiero po tym wszystkim kobieta dodzwoniła się do prawdziwego wnuka i okazało się, że została oszukana.

- Przestrzegamy przed takimi oszustami. Mogą oni jeszcze działać w naszym regionie. Namierzamy ich - mówi Wojciech Bugiel. - Cechą charakterystyczną działania takich oszustów jest to, że często na swoje ofiary wybierają osoby o mało popularnych imionach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza