MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oszustwo na "amerykańskiego żołnierza". Nie daj się nabrać!

Red
Fot. Archiwum
Wśród sposobów, do których uciekają się oszuści próbujący wyłudzić pieniądze jest metoda „na amerykańskiego żołnierza”. Osoba, w której oszust wzbudza początkowo zaufanie, jest z czasem poddana presji celem wymuszenia przekazania na zagraniczne konta bankowe „pomocy finansowej”.

Oszuści wymyślają różne sposoby, żeby wyłudzić pieniądze. Jedną z metod jest sposób „na amerykańskiego żołnierza”. W tego typu sprawach oszust nawiązuje kontakt za pomocą tzw. mediów społecznościowych, gdzie podaje się za żołnierza pełniącego zagraniczną misję. Stopniowo buduje relację, która rzekomo pozwala mu oderwać się od wojennej rzeczywistości. Opisuje swoje życie – występują tam najczęściej elementy trudnego dzieciństwa, problemów z lat młodości i szukania swojej drogi życiowej w służbie. Historie są poparte różnego rodzaju zdjęciami.

Po pewnym czasie oszust snuje opowieść o rychłym zakończeniu służby i przedstawia wizję zaznania spokoju „w cywilu”. W tym momencie najczęściej następuje zwrot – wg relacji oszusta pojawiają się w jego życiu problemy i prosi on o pomoc w ich rozwiązaniu. Przedstawiane trudności dotyczą np. dokumentów, które gdzieś zaginęły, bądź zostały zdeponowane w innym kraju podczas wcześniejszej misji. Bywa też tak, że informuje o paczce, którą rzekomo wysłał do Polski, a została zatrzymana przez służby celne w innym kraju. Do odzyskania dokumentów lub opłaty za koszty przesyłki paczki potrzebuje pieniędzy. Zdarza się, że wprost pisze, iż potrzebuje gotówki „na powrót z misji”. Oszust manipuluje i na przemian prosi i grozi. Poddana presji osoba ma jak najszybciej przelać środki pieniężne na zagraniczne konta bankowe.

Policjanci apelują, żeby nie ulegać presji i zachować czujność, gdy ktoś za pomocą portali społecznościowych próbuje na nas wymusić przekazanie pieniędzy bądź inne tego typu działanie.

Nawiązując znajomości przez Internet, pamiętajmy, że często nie wiemy kto znajduje się po drugiej stronie ekranu.

Obejrzyj także: Nie daj się okraść policjantowi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza