Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Padł ofiarą wyłudzenia kredytów na kwotę kilkudziesięciu tysięcy

Kinga Siwiec
Archiwum
W sierpniu pan Piotr padł ofiarą oszustów. Na jego nazwisko ktoś wziął kredyty chwilówki na dużą kwotę. O problemie nasz czytelnik dowiedział się dopiero w grudniu, kiedy jeden z parabanków wysłał do niego pismo.

Kiedy w grudniu listonosz przyniósł pismo z jednego ze znanych parabanków pan Piotr nie mógł zrozumieć, jak to się stało, że nagle dostał zawiadomienie o zadłużeniu na swoje nazwisko. Pożyczka, jaką rzekomo wziął nasz czytelnik wynosiła czternaście tysięcy złotych. I, jak się później okazało, była tylko jedną z czterech, które ktoś wyłudził na nazwisko pana Piotra.

Z pisma o wypowiedzeniu umowy kredytu nasz czytelnik dowiedział się o pierwszej pożyczce. Następne wyszły na jaw, kiedy pan Piotr poszedł do biura firmy doradztwa finansowego, gdzie pracownik tego biura pomógł mu sprawdzić Biuro Informacji Kredytowej. Okazało się, że wszystkie cztery pożyczki zostały wyłudzone latem – 5, 6, 7 oraz 23 sierpnia. Wszystkie też zostały wzięte przez internet, bez wizyty w placówce banku. Oszust, który tego dokonał, podał dane osobowe pana Piotra, wprowadzając do nich niewielkie zmiany, takie jak numer telefonu, adres e-mail oraz numer konta, na które wpłynęła pożyczka. Nie wiadomo, skąd miał takie informacje.

- W grudniu dostałem pismo z jednego z banków, ale sama pożyczka została zaciągnięta w sierpniu. Ta na kilkanaście tysięcy oraz trzy inne, mniejsze. Łącznie ktoś obciążył mnie długami w wysokości ponad dwudziestu tysięcy złotych – mówi pan Piotr.

Co ciekawe, pierwsze dwie raty największej pożyczki zostały spłacone. Być może po to, aby bank miał więcej czasu.

- Problem z tymi pożyczkami polega na tym, że nie do końca wiem, na czym stoję. Wszystko jest dość skomplikowane, bardzo długo trwają wszystkie procedury. Zgłosiłem sprawę na komisariacie w Potęgowie, ale sprawę przejęła słupska policja. W tej chwili czeka, aż bank przekaże im informację o numerze konta, na który została wpłacona pożyczka. Tak samo długo trwa zweryfikowanie numeru telefonu, który przez oszusta został podany jako mój. Sam też złożyłem takie oświadczenie-reklamację do banku, że to nie ja otrzymałem pieniądze, ale nadal czekam na odpowiedź.

Kradzież tożsamości i wyłudzanie pieniędzy na fałszywe dane osobowe stają się coraz bardziej popularne. Cyfryzacja i liczne udogodnienia wprowadzone przez banki i inne instytucje finansowe są wygodne, ale niestety niosą też za sobą pewne niebezpieczeństwa, o których powinniśmy wiedzieć. O to, jak uchronić się przed wyłudzeniem pożyczki zapytaliśmy policjantów. -

Przede wszystkim należy pilnować swoich dokumentów tożsamości. Należy stale dbać o to, by dostępu do naszych danych osobowych nie uzyskały osoby nieuprawnione. Ważne zatem, aby dowód osobisty nie trafił w niepowołane ręce (mowa również o kopii czy skanie dokumentu) – tłumaczy Monika Sadurska, oficer prasowy słupskiej policji. - Pamiętajmy też, że nasze dane można znaleźć na rachunkach, fakturach i wielu innych dokumentach. Należy dokładnie je niszczyć, aby osoby niepowołane nie mogły ich wykorzystać. Nie należy podawać swoich danych osobom trzecim, zwłaszcza tym, których nie znamy, a które kontaktują się z nami przez Internet czy telefon. Nigdy nie wiemy, kto tak naprawdę jest po drugiej stronie – nawet jeśli osoba po drugiej stronie wydaje się być bardzo miła – przestrzega Monika Sadurska.

Dodatkowym sposobem na zabezpieczenie się przed utrata pieniędzy jest skorzystanie z systemu powiadomień, który prowadzi Biuro Informacji Kredytowej. Tak zwane Alerty BIK to SMS lub email wysłane z Biura Informacji Kredytowej, które dostaniemy, gdy do BIKu wpłynie zapytanie ze strony banku lub firmy pożyczkowej o naszą historię kredytową. Dzięki temu dostajemy sygnał, że ktoś właśnie próbuje zaciągnąć pożyczkę na nasze nazwisko. Niestety, często firmy pozabankowe nie stosują praktyki sprawdzania historii kredytowej klientów. Robią tak często parabanki, które udzielają chwilówek online, bez sprawdzania historii klientów w Biurze Informacji Kredytowej czy Krajowym Rejestrze Długów. W takim przypadku alerty nie zadziałają.

Zobacz także: Nie daj się okraść policjantowi. Wnuczek podejrzany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza