Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamiątki ze Słupska w oryginalnym wykonaniu

Wojciech Frelichowski [email protected]
Agnieszka Cegłowska-Lepszy i jedna z jej pamiątek ze Słupska - butelka z przedwojennym wizerunkiem ratusza. Może zdobić półkę, albo służyć jako wazonik.
Agnieszka Cegłowska-Lepszy i jedna z jej pamiątek ze Słupska - butelka z przedwojennym wizerunkiem ratusza. Może zdobić półkę, albo służyć jako wazonik. Wojciech Frelichowski
Słupszczanie narzekali, że brakuje w mieście oryginalnych regionalnych pamiątek. Te głosy dotarły do Pracowni Artystycznej Trabaya. I pamiątki już są.

Pracownię Artystyczną Trabaya, która mieści się w Centrum Handlowym Wokulski w Słupsku, prowadzi Agnieszka Cegłowska-Lepszy. Jej działalność już opisywaliśmy w zeszłym roku. Agnieszka Cegłowska-Lepszy założyła swoją pracownię, korzystając z dotacji dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą, którą przyznał jej urząd pracy.

Oferuje ręcznie robioną biżuterię oraz przedmioty ozdobione techniką decoupage (polega na przyklejaniu na odpowiednio spreparowaną powierzchnię wzoru wyciętego z papieru) i scrapbooking (ręcznie tworzone kartki okolicznościowe, a także albumy, notesy, kalendarze itp.). Jej firma nie tylko przetrwała rok, wymagany do tego, aby nie trzeba było zwracać pomocy, ale jeszcze się rozwinęła. Teraz doszły pamiątki ze Słupska.

– Pomysł podsunęli mi moi klienci. Szukali pamiątek ze Słupska, które chcieli wręczyć znajomym za granicą. Szukali czegoś oryginalnego, co nie byłoby zwykłą pocztówką albo figurką – opowiada Agnieszka Cegłowska-Lepszy.

Pamiątki, które wychodzą spod rąk pani Agnieszki, są proste, ale efektowne. Np. szklane butelki pomalowane na jednolity kolor, na których widnieje wizerunek starego Słupska. Przedmiot wygląda jak ceramiczna karafka, ale może również pełnić rolę wazonika. Powodzeniem cieszą się też mydełka ze słupskimi motywami, np. ze starą pocztówką czy malunkiem Witkacego.

– Furorę robią mydełka z wizerunkiem czarownicy, tej, którą widać na dachu Baszty Czarownic. Ten obrazek, tak samo jak inne, jest niezmywalny – mówi pani Agnieszka.

Jest również biżuteria, głównie kolczyki (z obrazami Witkacego, a także z czarownicą), breloczki, zakładki do książek, a nawet... klamerki do przypinania prania. Te ostatnie są drewniane, pomalowane na biało z wizerunkiem herbu Słupska. Wyglądają oryginalnie, jakby były z początku XX wieku.

Pani Agnieszka porozumiała się z Agencją Promocji Regionalnej „Ziemia Słupska” i miejskie pamiątki, które wytwarza można, obejrzeć i kupić w biurze agencji przy ul. Starzyńskiego w Słupsku. Oczywiście można też zajrzeć do Pracowni Artystycznej Trabaya na piętrze w C.H. Wokulski w Słupsku, tel. 501 854 421.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza