Słupska kolekcja dzieł Witkacego prezentowana w Białym Spichlerzu w Słupsku to prawdziwa perełka dla koneserów sztuki. Jej początek miał miejsce w latach sześćdziesiątych.
- Otóż w 1965 roku Michał Białynicki-Birula, który osiedlił się w Lęborku, szukał możliwości sprzedaży znaczącego zbioru prac Witkacego, które odziedziczył po swoim ojcu – Teodorze Białynickim-Biruli, który był lekarzem zakopiańskim i przyjacielem Witkacego. Michał Białynicki-Birula zwracał się do muzeów w Krakowie, Zakopanem, Warszawie, ale był to rok 1965, więc wówczas tamte muzea nie były zainteresowane zakupem tej kolekcji. Natomiast ówczesny dyrektor naszego muzeum - Janusz Przewoźny - zdecydował się za zakup owych 110 pierwszych prac Witkacego – mówiła Marzenna Mazur, dyrektor Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku.
Od 59 lat kolekcja jest stale powiększana. Dziś liczy 266 prac, z których prawie wszystkie możemy oglądać w odrestaurowanym Białym Spichlerzu.
- Samych portretów zgromadziliśmy 206, pozostałe prace to rysunki, pejzaże olejne, litografie. Kolekcję uzupełniają archiwalia, fotografie, okładki książek z odręcznie napisanymi dedykacjami oraz wspomniane pamiątki z jego pracowni. Powiększamy kolekcję, dokonując zakupów od osób prywatnych, jak i korzystając z pośrednictwa antykwariatów i domów aukcyjnych. Od lat cena prac Witkacego stale rośnie. W naszym budżecie nie mamy takich środków, aby dokonać zakupów więc gdyby nie wsparcie i mecenat z zewnątrz, nasza kolekcja nie byłaby tak imponująca – podkreślała dyrektor muzeum.
Dziś kolekcja wzbogaciła się o dwa obrazy namalowane ręką mistrza Witkacego.
- Są to niezwykle dla nas cenne portrety rodziny Witkacego, którą bardzo oszczędnie portretował. To portret Marii z Pietrzkiewiczów Witkiewiczowej, który jest jednym z dwóch znanych portretów, jakie Witkacy wykonał swojej mamie. Jest to również portret Tadeusza Wawrzyńca Pietrzkiewicza, który był ciotecznym bratem Witkacego, synem rodzonego brata matki - Ignacego Gerarda Pietrzkiewicza. Oba obrazy trafiły do nas dzięki wsparciu samorządu województwa pomorskiego, który sfinansował zakup portretu matki oraz Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku – dzięki któremu mamy portret kuzyna.
Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
- Z sercem i przekonaniem wspieramy placówki województwa pomorskiego, niedługo będziemy uruchamiać kolejny obiekt czerwony spichlerz. 266 eksponatów to imponująca kolekcja, Polacy często nie zdają sobie sprawy, że to właśnie w Słupsku znajduje się największa kolekcja Witkacego. To skarb kultury narodowej i warto to doceniać – mówił marszałek.
Skarbnicą wiedzy o pracach Witkacego jest Beata Zgodzińska-Wojciechowska, kurator wystawy w Muzeum Pomorza Środowego w Słupsku, która zaprezentowała oba nowe portrety i dwoje bohaterów tych portretów. Zdradziła też, że oba portrety powstały pod wpływem używek.
- Matka wykonana została pod wpływem alkoholu etylowego, normalnego alkoholu spożywczego i używek wyższego rzędu. Z kolei kuzyn powstał pod wpływem alkoholu i kokainy, którą zażywał regularnie, ale rzadko, przy czym jedno drugiego nie wyklucza. Prace, które powstawały pod wpływem kokainy to przełom lat 20. i 30. Charakterystyczne jest jest rozmycie lewej części twarzy osoby portretowanej, co widzimy na wizerunku kuzyna – pokazuje Zgodzińska-Wojciechowska.
Oba obrazy kosztowały w sumie 460 tys. zł.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?