Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani Wanda strzyże na medal. Ustczanka uhonorowana Medalem Senatu RP za długie lata pracy

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Wręczenie Medalu Senatu RP pani Wandzie Cerkowskiej z Ustki
Wręczenie Medalu Senatu RP pani Wandzie Cerkowskiej z Ustki Bogumiła Rzeczkowska
We wtorek w Ustce miała miejsce niecodzienna uroczystość. Pani Wanda Cerkowska została uhonorowana Medalem Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. To wyróżnienie przyjęła w swoim zakładzie fryzjerskim, w którym prowadzi działalność nieprzerwanie od 58 lat. Ale to nie jedyny rekord pani Wandy.

We wtorek senator Kazimierz Kleina wręczył pani Wandzie Cerkowskiej Medal Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Skromna, ale bardzo ciepła uroczystość miała miejsce w... zakładzie fryzjerskim. Uhonorowana ustczanka w zawodzie pracuje od 64 lat, a w salonie w Ustce przy ulicy Marynarki Polskiej od 58 lat. Wyszkoliła kilkudziesięciu czeladników i dwoje mistrzów fryzjerstwa. I mimo swoich 80 lat wcale nie zamierza zamykać zakładu.

Pani Wanda nie chciała zostać ekonomistką. Nie poddała się woli rodziców, bo serce jej biło bliżej fryzjerstwa. Pierwszy raz z nożyczkami w ręku stanęła przy fotelu klientki jako kilkunastoletnia dziewczyna.
- Strasznie zawiodłam rodziców, bo po pół roku rzuciłam szkołę, księgowość. Była rozpacz w rodzinie straszna, ale tata w końcu się przekonał. Naukę zawodu fryzjera zaczęłam w 1959 roku, a pierwszą klientkę miałam już po pół roku. Pracowałam wtedy w Słupsku w zakładzie przy ulicy Wojska Polskiego. Po sześciu latach w 1965 roku otworzyłam własny zakład fryzjerski w Ustce – wspomina Wanda Cerkowska. - I cały czas pracuję w tym samym budynku, z jedną tylko zamianą pomieszczeń po wyprowadzce krawca.

Ile to tysięcy klientek i klientów uczesanych, obstrzyżonych i pofarbowanych?
- Ooo! Tego to nie potrafię zliczyć – śmieje się pani Wanda, ale i łza pojawia się w jej oku. Bo te klientki najwierniejsze, które najdłużej przychodziły do zakładu, już poumierały. Uczniów miała około siedemdziesięciu, ale tych, którzy otrzymali świadectwa czeladnicze było 35. No i dwóch mistrzów – córka, która też skończyła fryzjerstwo i Marek Turek, który robi karierę we Wrocławiu.

- I w ten sposób mama wyszkoliła własną konkurencję – żartuje Adriana Cerkowska-Markiewicz, która nie zapomniała o fachu, bo kiedyś uczyła w szkole technologii fryzjerstwa.

Medal Senatu RP wręczył Wandzie Cerkowskiej senator Kazimierz Kleina.
- Tak długo pani prowadzi zakład fryzjerski jak chyba nikt na Pomorzu, a może i w Polsce, a w Ustce to na pewno – powiedział Kazimierz Kleina. - Co więcej, ciągle w tym samym miejscu. I to jest wyjątkowe. Tyle lat w zawodzie, że to wydaje się aż niemożliwe. W związku z tym, że ma pani tak piękne i wspaniałe jubileusze, zwróciłem się z prośbą do Prezydium Senatu, aby uhonorowano panią medalem. To jest medal honorowy, nadawany instytucjom, organizacjom oraz osobom zasłużonym w swoich środowiskach zawodowych i aktywnym społecznie, a pani te dwie cechy łączy. To, że mogę pani ten medal przekazać, jest dla mnie wielkim zaszczytem i bardzo dziękuję za te lata służby.

Były kwiaty, życzenia zdrowia i jak najdłuższej pracy, która dla pani Wandy jest drugim domem. I wspomnienia uczniów, którzy w zakładzie przy ulicy Marynarki Polskiej przeszli dobrą szkołę życia i zawodu.
- Marek, który jest teraz we Wrocławiu, powiedział, że byłam jego drugą mamą – mówi z dumą pani Wanda.

Dzisiaj już ze śmiechem Wanda Cerkowska wspomina też wpadkę i to na starcie – nalot ze skarbówki. Kiedy wszystkie dokumenty były prawie gotowe i działalność można było otwierać...
- Trochę się pospieszyłam, bo chciałam mieć klientki przed sylwestrem. No i odwiedziła mnie komisja – opowiada. - Ale wszystko skończyło się szczęśliwie. Później dowiedziałam się, że tę wizytę nie zawdzięczam konkurencji z Ustki, ale... swojej byłej szefowej.

U pani Wandy nie mówi się „salon”, ale po staremu „zakład”, czy „fryzjer”. To już jedno z bardzo nielicznych miejsc w Ustce, w którym nieprzerwanie od wielu lat jest prowadzona ta sama działalność, w którym można spotkać tę samą osobę, porozmawiać, pośmiać się i wyjść zadowolonym z nowej fryzury.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza