Park Witkacego w Słupsku cieszy się dużą popularnością, niestety również wśród wandali [ZDJĘCIA]

Pan Roman, który regularnie przychodzi z wnuczkiem na plac zabaw w parku Witkacego, jest oburzony stanem, w jakim są nowe jeszcze sprzęty.

- Myślę, że trzeba w końcu coś z tym zrobić, bo nowy park a już niszczeje. Wiadomo, odpowiedzialni są wandale, ale miasto powinno reagować, sprawdzać, pilnować. A przede wszystkim – naprawiać. Jeśli pojawia się dziura z ogrodzeniu, to póki jest mała, to należy ją załatać. Jeśli będziemy z tym czekać to dzieciaki będą ją systematycznie powiększać. Zresztą tak właśnie było ostatnio: najpierw mała dziurka, potem coraz większa, coraz większa, dzieci i młodzież, jak widzą, że już coś jest zniszczone, to kompletnie przestają dbać i dokładają swoje. Teraz siatka rozerwana jest tak mocno, że przez dziurę można przejść – mówi nasz czytelnik. - Ostatnio byłem tam z wnuczkiem i sam chciał przejść przez dziurę, zanim go upilnowałem zdążył się skaleczyć. Na szczęście nie mocno, ale zaraz znajdą się dzieci, które porozrywają sobie łydki tak, że trzeba będzie ranę zszywać.

Powstanie parku Witkacego pomiędzy ulicami 11 Listopada a Frąckowskiego sfinansowane zostało z budżetu obywatelskiego. Projekt pojawił się w 2015 roku i głosami mieszkańców miasta został wybrany. Od tamtej pory w kolejnych latach mieszkańcy głosują, aby park rozbudowywać i poprawiać jego infrastrukturę. W tym roku zaproponowano dokończenie alejek oraz wzbogacenie parku o strefę relaksu i gier stolikowych, które mają służyć głównie dorosłym – zwłaszcza tym w podeszłym wieku.

Jak widać park cieszy się dużą popularnością, niestety też wśród wandali. W ubiegłym tygodniu zapytaliśmy Zarząd Infrastruktury Miejskiej, kiedy zniszczone elementy parku zostaną naprawione oraz o to, czy zostaną podjęte kroki, aby w przyszłości aktów wandalizmu było tam mniej. Wciąż czekamy na odpowiedź.

Zobacz także: Park Waldorffa wypiękniał aż za bardzo i zaczęły ginąć z niego rośliny.