O tym wszystkim ustczanie dowiedzą się z powieści Ewy Kujawskiej pod tytułem "Dom Małgorzaty". Akcja powiesci dzieje się w Ustce. Co prawda miasto nie jest wymienione na kartach książki z nazwy, ale bardzo łatwo je rozpoznać.
- Kilkoro mieszkańców Ustki odnajdzie w tej powieści siebie i swoich bliskich, a wiele rodzin utożsami swoje powojenne losy z przeżyciami bohaterek Małgorzaty i Hildegardy - przypuszcza Gabriela Rodziewicz, dyrektor Biblioteki Miejskiej w Ustce. - Ta powieść jest dla nas bardzo ważna, bo to pierwsza książka, której akcja w całości rozgrywa się w naszym mieście.
Autorka powieści nie zaprzecza, że pierwowzorem miasta, w którym rozgrywa się akcja książki, jest Ustka. Zastrzega jednak, że historii w niej opisanej nie należy odczytywać dosłownie.
PISARKA Z KORZENIAMI
PISARKA Z KORZENIAMI
Ewa Kujawska urodziła się w Ustce w 1958 roku i mieszkała tam do matury, którą zdała w 1977 roku. Jest absolwentką kulturoznawstwa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Mieszka w Puszczykowie pod Poznaniem. Do Ustki przyjeżdża kilka razy w roku, odwiedzając mamę. Za powieść "Dom Małgorzaty" otrzymała Nagrodę Fundacji Kultury. W maju zaprezentuje swoją powieść na wieczorze autorskim w Bibliotece Miejskiej w Ustce.
- Zdecydowałam, że ja napiszę gdy pewnego razu rozmawiałam ze swoją babcią. Gdy oglądałyśmy wspólnie stare zdjęcia, powiedziała, że marynarkę na pierwszą komunię mojego ojca uszyła Niemka, sąsiadka - opowiada Ewa Kujawska, pisarka. - Zaintrygowało mnie, jak doszło do tego, że dwie kobiety, które po wojnie zmuszone były dzielić ten sam dom, i które wszystko dzieliło, doszły do porozumienia.
Książka nie opowiada żadnej prawdziwej historii. To literacka fikcja o relacjach między ludźmi w trudnych czasach. Autorka pisała książkę przez 13 lat, z przerwami. Tytułowy dom już nie istnieje. Na jego miejscu, przy głównej ulicy kurortu Marynarki Polskiej stoi teraz nowy hotel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?