Pierwsza sesja nowej Rady Miejskiej w Słupsku. Zdzisław Sołowin przewodniczącym

W specjalnym oświadczeniu Maciej Kobyliński poinformował, że nie bierze udziału w sesji, bo niejasny jest jego status do czasu zakończenia wyborów prezydenckich.

Następnie radny Orlik przystąpił do procedury wyboru przewodniczącego Rady Miejskiej. Zgłoszono tylko jedną kandydaturę: dotychczasowego przewodniczącego Zdzisława Sołowina. W imieniu Klubu Radnych PO przedstawiła go mecenas Bogucka-Skowrońska. Mówiła, że ma zaszczyt zgłosić zasłużonego słupszczanina, który dał się poznać z dobrej strony jako przewodniczący Rady Miejskiej w poprzedniej kadencji.

- To jest człowiek, który nie nazwał żadnego radnego chamem, baranem i smarkaczem. Nie naruszył powagi tej sali, mówiąc, że da komuś w ryj - powiedziała na koniec swojego wystąpienia, podkreślając, że kultura człowieka wyraża się w stosunku do innych ludzi.

Te słowa wywołały spore poruszenie na sali, bo odebrano je jako głos w kampanii wyborczej wymierzony przeciw prezydentowi Maciejowi Kobylińskiemu.

- Część wypowiedzi ze strony pani radnej nie była potrzebna - skomentował wypowiedź Boguckiej-Skowrońskiej radny Wojciech Gajewski z Klubu Macieja Kobylińskiego.

Dalszej dyskusji nie było. W kuluarach mówiono , że wystąpienie mecenas Boguckiej-Skowrońskiej było ryzykowne lub niepotrzebne. Na sali obrad było natomiast widać liczne wyrazy sympatii z jej strony wobec Krystyny Danileckiej-Wojewódkziej, kandydatki na prezydenta Słupska. W tajnym głosowaniu 21 radnych poparło się wybór Sołowina. Tylko jeden radny wstrzymał się od głosu.

- Mam nadzieję, że ta nowa rada będzie pracowała lepiej niż poprzednia. Liczę, że przyczyny, które legły u podstaw złych opinii w poprzedniej kadencji, ulegną zmianie i już ich nie będzie - mówił tuż po wyborze Sołowin.
Radni zdecydowali także o wyborze trzech nowych wiceprzewodniczących Rady Miejskiej. Zostali nimi: Andrzej Watemborski (Komitet Krystyny Danileckiej -Wojewódzkiej), Robert Kujawski (PiS) oraz Paweł Szewczyk (SLD). W tajnym głosowaniu przegrał konkurencję o te trzy stanowiska radny Wojciech Gajewski (Klub Macieja Kobylińskiego), na którego ddano tylko 5 głosów. Część radnych odebrała ten wynik głosowania jako zapowiedź, że Klub Macieja Kobylińskiego w nowej radzie nie będzie miał zdolności koalicyjnych.