MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna. Słupia Słupsk zagra w niedzielę z Pogonią Szczecin

Krzysztof Niekrasz
Słupskie zawodniczki (niebieskie stroje) będą chciały wygrać z zespołem ze Szczecina.
Słupskie zawodniczki (niebieskie stroje) będą chciały wygrać z zespołem ze Szczecina. Fot. Łukasz Capar
Dwa czołowe zespoły I ligi zapowiadają walkę o zwycięstwo. Słupia będzie chciała się zrewanżować za ostatnie niepowodzenie. Z kolei drużyna ze Szczecina chce potwierdzić wysokie aspiracje.

Słupia Słupsk myśli o powrocie do ekstraklasy. O awansie do najwyższej klasy rozgrywek marzy też Pogoń Handball Szczecin. Właśnie te drużyny wymieniane są w gronie faworytów w pierwszoligowej rywalizacji. Obydwie ekipy sprawdzą swoje wartości w bezpośredniej konfrontacji.

Po czterech kolejkach mają po sześć punktów. Słupszczanki są na drugim miejscu. Szczecinianki plasują się na trzeciej pozycji. Mecz Słupia - Pogoń Handball to będzie wydarzenie piątej kolejki. Gra zaplanowana jest w hali sportowej w Jezierzycach. Będzie to w niedzielę (25 października) o godz. 18.30.

Pogoń Handball to mieszanka młodości z doświadczeniem. Drużyna ta jest w stanie zaskoczyć każdego przeciwnika. Tego zaskoczenia obawia się Słupia. Zespół ze Szczecina ma charakter do nieustępliwej walki. Od początku tego tygodnia słupski szkoleniowiec skupia się nad rozpracowaniem szczecinianek. Czy to jemu się uda? - odpowiedź poznamy w niedzielny wieczór.

- Moje podopieczne stać na znacznie lepszą grę niż ta, którą zademonstrowały ostatnio przeciwko Samborowi - wyznał Adam Fedorowicz, trener Słupi. - Musimy się dobrze zabezpieczyć w defensywie i szukać szczęścia w kontratakach.
Z pewnością największym problemem Słupi jest kontuzja Agnieszki Łazańskiej-Korewo. Warto przypomnieć, że jest to podstawowa zawodniczka słupskiego zespołu, która decyduje o jego obliczu.

- Czuję się coraz lepiej. Trenuję już z zespołem, ale noga jeszcze puchnie - informuje Agnieszka Łazańska-Korewo.

- Mocno chcę pomóc swoim koleżankom. Czy wyjdę w podstawowym składzie? Nie wiem, ale jestem dobrej myśli.

W Tczewie mimo przegranego meczu słupszczanki potrafiły stworzyć wiele sytuacji do zdobycia bramek, ale niestety zawiodła skuteczność. Teraz zawodniczki ze Słupska będą musiały ten element znacząco poprawić, jeśli chcą wygrać.

- Jesteśmy dobrze nastawione, chociaż to kolejny mocny rywal. - Nie udało się wygrać w Tczewie, może uda się teraz z Pogonią Handballem w Jezierzycach - zastanawia się Anna Pniewska, szczypiornistka Słupi.

- Podstawowa sprawa to mądra taktyka, polegająca na wybijaniu z uderzenia rywalki. Od pierwszej do ostatniej syreny musimy być uważne w defensywie, nie możemy tracić goli w dziecinny sposób - dodała słupska rozgrywająca, na której barkach spoczywać będzie wielka odpowiedzialność za wynik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza