Od kilku tygodni trwa remont dawnej harcówki przy ulicy 1 Maja w Bytowie, która ma być siedzibą straży. Nie ma co prawda oficjalnej uchwały rady w sprawie powołania straży, ale jej powstanie burmistrz obiecał w czasie kampanii wyborczej. Dodajmy, że w radzie burmistrz (Platforma Obywatelska) ma większość.
- Jesteśmy przeciwni powołaniu straży miejskiej. Uważamy, że naszego miasta nie stać na "drogi luksus" utrzymywania dodatkowych etatów i struktur w nowych służbach. Doświadczenia z innych miejscowości wskazują na niską skuteczność straży - twierdzi Bogdan Adamczyk, szef powiatowego koła PJN w Bytowie. Dodaje, że z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że straże miejskie zbyt często wchodzą w kompetencje policyjnej drogówki.
- Są gminy, w których aż 97 procent mandatów dotyczy wykroczeń drogowych. Dzieje się to kosztem właściwego celu powołania straży miejskiej, czyli dbania o porządek publiczny. Działalność strażników nie przekłada się też na poprawę bezpieczeństwa - ocenia Adamczyk.
PJN uważa, że gmina w pierwszym rzędzie powinna zadbać o stworzenie odpowiednich warunków dla mieszkańców, aby nie byli zmuszeni do łamania przepisów ruchu drogowego.
- Szczególny nacisk trzeba położyć na zwiększenie liczby miejsc parkingowych - mówi Adamczyk. PJN proponuje wydanie pieniędzy nie na straż miejską, a na policję, choćby poprzez opłacanie dodatkowych godzin dla funkcjonariuszy. - Byłoby taniej i z poprawą bezpieczeństwa - twierdzi Adamczyk.
- Przygotowujemy siedzibę dla straży miejskiej, choć oficjalnej uchwały rady w tej sprawie jeszcze nie ma. Modernizacji budynku raczej w tym roku nie zakończymy. Najwcześniej straż miejska może być powołana w 2012 roku. Uważam, że ta formacja jest w mieście potrzebna. Takie sygnały mam od mieszkańców - mówi Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.
- Denerwuję się, ilekroć razy widzę, jak dostawczy samochód na cały dzień tarasuje chodnik czy jak niszczone są nowe ciągi komunikacyjne. Policja nie zawsze jest w stanie szybko zareagować na takie wykroczenie. Straż będzie pod ręką. Sylka prosi, aby nie patrzeć na straże miejskie przez pryzmat kilku miast, które znane są głównie z fotoradarów. - U nas tak nie będzie. Poza tym rynek po przebudowie będzie miał monitoring. Ktoś musi go obsługiwać. Strażnicy potrzebni są też do uczestnictwa w gminnych kontrolach. Teraz musimy prosić o to policję - oznajmia Sylka.
Jakie będą roczne koszty utrzymania straży miejskiej?
- To zależy od liczby strażników. Myślę, że około pół miliona złotych. Dodam, że utrzymanie kilku policyjnych etatów, o czym mówi PJN, nie byłoby tańsze. Z tych dwóch form wolę straż miejską - oznajmia Sylka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?