Plac zabaw przy ulicy Konstytucji 3 Maja w Miastku będzie osuszony

Kilka dni po oddaniu go do użytku pojawiła się tam duża woda.

Okazało się, że teren nie ma odpływów, a więc woda długo stała, uniemożliwiając dzieciom zabawę. "Głos Pomorza" zresztą o tym napisał. Sytuacja powtarza się przy każdych, nawet niewielkich opadach deszczu. Gmina obiecywała drenaż. Mija rok i go nie ma.

Teraz znowu jest pełno kałuż - denerwuje się mieszkaniec bloku przy ulicy Konstytucji 3 Maja w Miastku. Inna mieszkanka pyta, jak dzieci mają bawić się w takich warunkach. - Aby wejść na huśtawkę, trzeba wejść do kałuży. To samo dotyczy korzystania ze ściany wspinaczkowej. Jest przy niej woda. Nie ma więc szans, aby nie przemoczyć butów. Ze ślizgawki zjazd też jest do wody.

Po co komu taki plac zabaw? - pyta kobieta. Dodaje, że wydano na niego duże pieniądze, bo około 60 tysięcy złotych. Mieszkańcy przypominają, że plac zabaw wykonany został na podmokłym terenie.

- Między naszymi blokami a Ośrodkiem Sportu i Rekreacji są łąki, rzeka i rowy melioracyjne. Wszędzie jest woda. Zresztą wcześniej wykonano tu boisko piłkarskie. Mało kto z niego korzystał, bo cały czas było podtapiane - twierdzą mieszkańcy.

Izabela Klasa, naczelnik Wydziału Infrastruktury Technicznej w Urzędzie Miejskim w Miastku, przyznaje, że bez odwodnienia się nie obejdzie. - Wykonamy drenaż i to jeszcze w tym roku - zapewnia Klasa.
Na placu jest jeszcze inny problem. Jest bardzo zaśmiecony. Kosz jest pełny, a więc odpadki wysypują się z niego. Papierki i butelki walają się zresztą na całym placu. Widać, że dawno nikt go nie sprzątał. - Za czystość na placach zabaw odpowiada Zarząd Mienia Komunalnego - informuje Klasa.

- Nikt nam placów zabaw formalnie nie przekazał, ale faktycznie sprzątamy je. Przyznaję, że na plac przy ulicy Konstytucji 3 Maja dawno nikt nie zaglądał. Zaraz wyślę tam ekipę i plac zostanie uporządkowany. Dziękuję za sygnał - mówi Jerzy Dolny, szef ZMK w Miastku.