Jak informuje nas pani Bożena, wcześniej w tym rejonie miasta wycięto głogi. Ostatnio natomiast topole. - Tym samym, razem ze ściętymi w maju głogami, w tym kwartale miasta ubyło co najmniej 30 proc. naturalnych producentów tlenu, osuszaczy terenu i siedlisk ptasich. Wycinkę przeprowadzono w sezonie lęgowym - informuje nas zaniepokojona czytelniczka, która zwróciła się w tej sprawie z interwencją do słupskiego urzędu miasta.
Zobacz także: Drzewa przy ul. Krzywej wycięte. Winnych brak
Ratusz wystosował już odpowiedź dotyczącą wycinki głogów, w której twierdzi, że "każdorazowo przed wydaniem decyzji w zakresie usuwania drzew i krzewów dokonywane są oględziny w terenie mające na celu ocenę zasadności wniosku oraz czy w obrębie wnioskowanych do usunięcia drzew znajdują się gatunki chronione, w tym ptaki". W przypadku drzew przy ul. Reymonta urzędnicy nie zaobserwowali przed zleceniem wycinki drzew w ich obrębie ptaków oraz ich siedlisk.
W piśmie, pod którym podpisał się wiceprezydent Marek Biernacki, urząd informuje, że przyczyną wycinki głogów był ich stan zdrowotny i związane z nim zagrożenie dla ruchu drogowego i pieszego. Jaka natomiast była przyczyna wycięcia kilkunastu topoli, mamy przekonać się wkrótce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?