Fenomen programów Magdy Gessler zawsze mnie zadziwia, choć idea gruntownego przewrotu dokonującego się w jakiejś przestrzeni jest na pewno wciągająca. Ale ja nie jestem ani znawcą, ani nawet sympatykiem tego, co się na ogół w kuchni dzieje, więc i nie wszystko rozumiem.
Z kolei opowiadał mi kolega, że są osoby, które mają swoiste hobby polegające na odwiedzaniu w całym kraju tych miejsc, w których kuchenne rewolucje się dokonywały. Telewizyjna gwiazda stosunkowo często odwiedza i rewolucjonizuje naszą gastronomię, jak podkreśla, z sentymentu, gdyż z naszym regionem powiązana była rodzinnie.
Jak pamiętamy, wizytom tym towarzyszyły też niemałe kontrowersje. No, ale także o to w tym wszystkim chodzi. Jak wspomniałem, nie czuję się kompetentny oceniać te gastronomiczne rewolty, ale zastanawiam się, jaki one mają wpływ na poziom gastronomii słupskiej w ogóle. Chyba taki sobie, a szkoda, bo mogłyby mieć spory. W tej dziedzinie zawsze warto się porównywać.
Mimo że na słupskiej mapie kulinarnej pojawiło się w ostatnich latach kilka ciekawych pomysłów na lokale, to trudno Słupsk uznać za miejsce wyróżniające się w jakikolwiek sposób w tym obszarze. A to przecież miasto i region z niemałymi tradycjami. Inne regiony Polski to nieomal gastronomiczny wulkan pomysłów, kreatywności i całkiem niezłego już poziomu. To opinia specjalistów, także zagranicznych. Dotyczy to zarówno nazw, wystroju wnętrz, jak i przede wszystkim oferty kulinarnej. U nas trochę po staremu. Tu po włosku, tam coś wschodniego, gdzie indziej tradycyjnego. Generalnie rządzą pizzerie i kebaby.
Tymczasem ze świecą szukać w Słupsku i okolicy choćby porządnej rybnej restauracji, z wystrojem i sensownym menu. A jesteśmy przecież nad samym morzem.
Zobacz także: Kuchenne rewolucje Magdy Gessler w restauracji Mikołajek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?