Jak informują organizatorzy, czyli Słupski Ośrodek Kultury, ideą Kuchni Społecznej jest dzielenie się roślinnymi specjałami.
Aby wziąć udział w wydarzeniu, wystarczyło przynieść coś do jedzenia. Zasada był prosta – musi to być wegański specjał, tzn. bez produktów pochodzenia zwierzęcego: bez mięsa, również bez ryb, owoców morza, skorupiaków, produktów pochodzenia odzwierzęcego typu mleko i jego przetwory, jajka, sery, masło, niektóre margaryny (zawierają tłuszcze zwierzęce), miodu, żelatyny.
Każde danie musiało posiadać karteczkę ze składem i oznaczeniem alergenów, tak, aby osoby uczulone na m.in. orzechy, soję, pszenicę, gluten, seler czy sezam, mogły bezpiecznie sięgnąć po jedzonko. Jeśli jednak ktoś nie był mistrzem kuchni wegańskiej i nic nie przygotował – nic straconego. Wystarczy, że wrzucił do puszki 20 zł na wsparcie zwierząt pod opieką Dzikiego Azylu z Kobylnicy i mógł jeść do woli.
Nudy nie było, bo wegańskiej uczcie towarzyszyły inne atrakcje. Były warsztaty tworzenia ziołowych różdżek i naturalnych kadzideł, czy stanowisko rękodzielni Słupskiego Ośrodka Kultury, gdzie można było zobaczyć na czym polega monotypia botaniczna, czyli metoda graficzna pozwalająca utrwalić jedną odbitkę wybranego przez nas motywu/kompozycji z zebranych ziół i liści.
Dla miłośników mody organizatorzy przygotowali szafing, czyli bezkosztową wymianę ubrań (ale też zabawek!), a zajęcia fitness poprowadzili instruktorzy z Fit Garaż. Był też bazarek na rzecz zwierząt - zarobek przeznaczony zostanie na koty znajdujące się pod opieką słupskiej Vivy!
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?