Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pociąg jest zimny, brudny, lub się spóźnił? Szanse na odszkodowanie od kolei masz niewielkie

Fot: Michał Szymajda
Pociąg TLK relacji Kołobrzeg - Kraków
Pociąg TLK relacji Kołobrzeg - Kraków Fot: Michał Szymajda
Pasażerowie korzystający z usług kolei mają małe szanse na natychmiastowe otrzymanie odszkodowania za skandaliczne warunki podróży i spóźnienia.

Słupszczanin Grzegorz Boś opisał podróż z Warszawy do Słupska (pociąg TLK relacji Kraków - Kołobrzeg). W skrócie wyglądała tak: godzina nieuzasadnionego postoju w Warszawie Wschodniej, tłok i ścisk, większość drogi przestał, stojąc przy drzwiach, przez które zresztą wiał wiatr i śnieg. Skład, który przyjechał do Słupska, był opóźniony około 90 minut.

Gdyby polskie Ministerstwo Infrastruktury zachowało się tak jak cała Europa, pan Boś miałby prawo do natychmiastowego odszkodowania za spóźnienie pociągu. Ale w Polsce jest inaczej. Powszechne prawo do odszkodowań za opóźnione pociągi wejdzie w życie dopiero w czerwcu 2011 roku!

Obecnie pieniądze za spóźnienia można otrzymywać jadąc tylko i wyłącznie pociągiem Express Intercity. Zasada jest następująca - za opóźnienie ponad godzinę otrzymuje się voucher uprawniający do 25 proc. rabatu na zakup kolejnego biletu, a dwóch godzin i więcej - 50 proc. zniżki na zakup kolejnego biletu.

- Niestety, ale ta zasada dzięki naszemu ministerstwu nie dotyczy wszystkich innych linii kolejowych, czyli pociągów ekspresowych, Tanich Linii Kolejowych należących do PKP Intercity oraz wszystkich innych obsługiwanych przez Przewozy Regionalne - mówi Patryk Skopiec z Instytutu Promocji i Rozwoju Kolei w Warszawie.

Co zatem może począć zwykły pasażer, gdy jest niezadowolony z usług? Prawo przewozowe daje mu dwie możliwości. Pierwszą w sytuacji, gdy pociąg odjedzie za szybko, druga, gdy się spóźni albo nie odjedzie w ogóle, ale tylko wtedy, gdy "szkoda wynikła z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa przewoźnika".

- To słowo wytrych powoduje, że tak naprawdę na podstawie tych przepisów nie można dochodzić zwrotu pieniędzy za opóźnienia wynikające z pogody - stwierdza Skopiec.

Tyle na temat spóźnień. A co z warunkami podróży? Pan Robert ze Słupska - inny nasz czytelnik - 30 grudnia wracał do pracy i jechał pociągiem TLK relacji Szczecin - Olsztyn. Składał się on z 4 wagonów, w tym 3 wagony 2 klasy. W Stargardzie Szczecińskim pasażerowie już stali na korytarzu. Nie było żadnych miejsc siedzących.

Niestety, polskie prawo daje panu Robertowi tylko możliwości dochodzenia odszkodowania na zasadach ogólnych. Musiałby wezwać więc przewoźnika do dobrowolnego wypłacenia pieniędzy za złe warunki w pociągu, a w razie odmowy, skierować sprawę do sądu.

- Sądzę, że gdyby ktoś zdecydował się na tego rodzaju ruch, to kolej uległaby ze względów prestiżowych. Możliwość wygrania takiego procesu jest bardzo duża, a przegrana PKP byłaby niezwykle dotkliwa w wymiarze medialnym. Warto więc próbować - radzi Anna Bogucka-Skowrońska, prawnik ze Słupska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza