Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwyżka opłat za przedszkola w Białogardzie

Jakub Roszkowski [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. sxc.hu
Dziś rodzice płacą 2 zł za godzinę, od przyszłego roku szkolnego będą płacić 2,20 złotego.
Dziś rodzice płacą 2 zł za godzinę, od przyszłego roku szkolnego będą płacić 2,20 złotego.
Radni podnieśli opłaty za miejskie przedszkola. Gorąco dyskutowali też o likwidacji wysypiska w Krzywopłotach.

Radni zgodzili się, by opłata za każdą godzinę pobytu malucha w przedszkolu wzrosła o 20 groszy. Dziś rodzice płacą 2 zł za godzinę, od przyszłego roku szkolnego będą płacić 2,20 złotego.

- Rodzice deklarowali, że będą zostawiać dzieci na 9 godzin dziennie - mówi o powodach wprowadzenia podwyżek Krzysztof Bagiński, burmistrz miasta. - Ale większość z nich zabiera jednak dzieci już po 5 godzinach. Oni płacą więc mniej, niż zakładali, ale przez to miasto traci sporo pieniędzy - tłumaczył.

Okazuje się, że są dni, kiedy popołudniami obsada pracowników w przedszkolu jest pełna, natomiast do pilnowania zostaje tylko dwoje dzieci. Wszystkim pracownikom trzeba jednak zapłacić. Straty miasta za pierwsze półrocze sięgają więc już 300 tysięcy złotych.

- Ta podwyżka jest znikoma. Ja chcę tylko, by była powodem do dyskusji o dalszych losach naszych przedszkoli. Bo może się zdarzyć tak, że obowiązywać zacznie u nas model szczecinecki - będziemy zmuszeni zamknąć nasze nierentowne placówki i zostaną same prywatne przedszkola. A w nich ceny nie będą niskie - mówi jeszcze burmistrz. Radni - choć przekonywali, że robią to z bólem serca - zgodzili się więc na podwyżki.

Później zrobiło się już bardzo gorąco, bo radni mieli zadecydować o ostatecznej likwidacji Zakładu Składowania i Unieszkodliwiania Odpadów w Krzywopłotach. To spółka trzech samorządów - miasta Białogard, gminy Białogard i Karlina - która od stycznia 2010 roku nie ma pozwolenia na działalność, ale wciąż działa: ma zarząd, księgową, radę nadzorczą.

- Dziękuję burmistrzowi, że wreszcie likwidujemy ten problem - zaczął wiceprzewodniczący Rady Miasta Jerzy Harłacz.

- Tylko się dziwię, dlaczego ja muszę ponosić karę, jestem ciągany po sądach za to, że powiedziałem kiedyś jedno słowo nie tak, jak należy, a tymczasem ktoś zmarnował setki tysięcy złotych publicznych pieniędzy i nic mu się nie dzieje? Informuję, że złożę do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa tej spółki - powiedział.

Głos w sprawie zabierali niemal wszyscy radni, także zaproszeni goście. Padały pytania, dlaczego w 2010 roku prezes ZSiUO Krzywopłoty dostał nagrodę, skoro firma nie miała prawa już funkcjonować.

Czytaj też> W Słupsku otwarto kolejne prywatne przedszkole

 

- Bo to była nagroda za poprzedni rok. I pewnie, bardzo fajna - odpowiedział Władysław Łobaczewski, prezes. - Ja się nie boję prokuratorów - dodał. Powiedział też, że "w swoim czasie" rozliczy się też z tymi, którzy próbują go oczernić.

Radni ostatecznie zgodzili się na likwidację spółki ZSiUO Krzywopłoty, która w ciągu ostatniego roku przejadła 700 tys. zł kapitału zapasowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza