Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb burmistrza Jacka Graczyka. Ustka została bez kapitana

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Pogrzeb burmistrza Jacka Graczyka
Pogrzeb burmistrza Jacka Graczyka Łukasz Capar
W poniedziałek w południe rodzina, przyjaciele, współpracownicy, samorządowcy, służby mundurowe, stoczniowcy i mieszkańcy miasta pożegnali burmistrza Jacka Graczyka.

Mszę żałobną w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela w Ustce celebrowali proboszczowie wszystkich usteckich parafii – ks. Marek Mackiw z parafii pw. Najświętszego Zbawiciela, ks. Krzysztof Kantowski z parafii NMP Gwiazdy Morza i ks. Jerzy Pietkiewicz z parafii Św. Ojca Pio.

Ks. prob. Marek Mackiw w kazaniu mówił o nieuniknionej konieczności śmierci, od której nie ma ucieczki, przez co śmierć jest największą demokratką i najbardziej sprawiedliwa. Także o potrzebie opłakania śmierci kogoś bliskiego, o modlitwie. Ksiądz proboszcz wspominał też pierwsze spotkanie z burmistrzem Jackiem Graczykiem. Gdy przed dwoma laty objął ustecką parafię i wypadało poznać gospodarza, spotkał się z serdecznym przyjęciem przy kawie.

- A później były spotkania przy różnych uroczystościach w mieście, wigiliach, ale też i prywatne – mówił ksiądz. - Dzięki wstawiennictwu burmistrza rozpoczęły się w naszym kościele koncerty organowe. To była znajomość, która powoli się scalała. Dziękuję za te chwile, które poświęcił dla mnie i za to wszystko, co za jego przyczyną dokonało się w naszym kościele i w naszym mieście. Było wiele jeszcze planów, o których rozmawialiśmy. Jednak Bóg miał inny plan wobec świętej pamięci Jacka.

Po mszy św. kondukt pogrzebowy z pocztem sztandarowym, Ustecką Orkiestrą Dętą i – mimo pandemii – rzeszą żałobników wyruszył do miejsca pochówku. Mieszkańcy żegnali burmistrza, tworząc także szpaler na ulicy i wokół cmentarza.
Burmistrz Jacek Graczyk spoczął w nowej części cmentarza w Ustce.

- Chciałbym pożegnać Jacka Graczyka, a dla mnie po prostu Jacka. Poznaliśmy się poprzez pracę w Ustce i dla Ustki – przemawiał
Marek Biernacki, kierownik słupskiego Zamiejscowego Biura Urzędu Marszałkowskiego, wskazując na wielką pasję, z jaką burmistrz realizował projekty i inwestycje usteckie. - Plany były na wiele lat. To bardzo smutne, że nie zdołał dokończyć kadencji.

Marek Biernacki przypomniał, że to Jacek Graczyk w swojej pierwszej kadencji przeniósł siedzibę ratusza. A gdy wrócił na stanowisko po przerwie, nieustannie przekonywał marszałka do wsparcia nowych projektów, a najważniejszego dzisiaj – budowy węzła komunikacyjnego. - To naprawdę wspaniały samorządowiec. Ojciec tego miasta. Czuł się za nie i za mieszkańców odpowiedzialny. Wśród samorządowców województwa Jacek trwał jako jeden z najwybitniejszych, najbardziej oddany pracy. Dzięki jego pracy Ustka jest perłą Wybrzeża.

Następnie zabrał głos Paweł Lisowski, starosta słupski:
- Mówię te słowa w imieniu wójtów i burmistrzów naszego regionu oraz samorządowców powiatu. Byłeś i jesteś dla nas inspiracją, bo bardzo często czerpaliśmy od ciebie wzorce. Inwestycje i rozwój – tym żyłeś i to ciebie napędzało w samorządowej działalności. Tworzyłeś zespół. To było przywództwo w nowoczesnym wydaniu.

Starosta podkreślił, że burmistrz współpracował i potrafił się dogadać z wszystkimi opcjami politycznymi – od lewa do prawa. Wskazał też na śmiałe wizje burmistrza, kontakty z mieszkańcami, a przede wszystkim konsultacje wszelkich projektów. Także na niesamowitą odwagę obrony swoich racji.

- Panie Burmistrzu, Jacku! będzie nam ciebie bardzo brakowało. A że nie ma nic pewniejszego niż śmierć, mówimy: Dziękujemy i do zobaczenia - zakończył starosta.

W imieniu usteckich samorządowców Jacka Graczyka pożegnał wiceburmistrz Bartosz Gwóźdź-Sproketowski:
- Ostatni raz rozmawiałem z Jackiem we wtorek wieczorem. O planach na przyszły rok. O niedokończonym dachu na dworcu. Dzisiaj mieliśmy rozmawiać o budżecie, a spotykamy się tutaj. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych. Jakże naiwnie brzmią te słowa w obliczu tak nieprzewidzianej, niespodziewanej straty. Jacek Graczyk był bardzo wyrazistą, silną postacią. Zarządzał Ustką z precyzją dobrego menadżera. Widział miasto na kilkanaście lat do przodu. Był świetnym liderem. Konsekwentny, uparty w dobrym tego słowa znaczeniu. Nastawiony na inwestycje, ale też bardzo wrażliwy społecznie. Zawsze powtarzał, że Ustka jest silna siłą swoich mieszkańców. Ustka została bez kapitana, z którym żeglowaliśmy odważnie, ale i bezpiecznie.

Panie Burmistrzu, będzie nam Pana brakowało. Niech Pan czuwa nad Ustką. W tej przerwanej kadencji. I zawsze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza