Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja odnalazła mężczyznę, któremu w aptece sprzedano zbyt silny lek dla niemowlaka

Zbigniew Marecki
Zdjęcie mężczyzny, któremu wydany groźny dla dziecka lek, z monitoringu w aptece.
Zdjęcie mężczyzny, któremu wydany groźny dla dziecka lek, z monitoringu w aptece.
Akcja ratunkowa okazała się skuteczna. Okazało się, że dziecku nie podano leku, który mógł być dla niego trujący i bardzo niebezpieczny.

Dzisiaj rano słupscy policjanci dotarli do mężczyzny, który wczoraj około godz. 15.30 w aptece przy placu Dąbrowskiego w Słupsku kupił lekarstwo dla gorączkującego 7-8-tygodniowego niemowlaka.

Nabył je bez recepty.

Dopiero po jego wyjściu aptekarka zorientowała się, że wydała mu zamiast leku dla niemowlaka znacznie silniejszy paracetamol 500-miligramowy w czopkach. Natychmiast poinformowała o tym policję.

Policja rozpoczęła akcję poszukiwania mężczyzny. Poinformowała o tym zdarzeniu media i Urząd Miejski w Słupsku.

- Wytypowaliśmy także ponad 200 adresów, gdzie w Słupsku mogą mieszkać niemowlaki w tym wieku. W ciągu nocy sprawdziliśmy 150 adresów. Nie znaleźliśmy poszukiwanego mężczyzny - opowiada Jacek Bujarski, rzecznik prasowy słupskiej policji.

Rano policja już dysponowała zdjęciem mężczyzny, które wydobyto z kamery przemysłowej monitorującej aptekę. Z tą fotografią policjanci zaczęli chodzić po mieszkaniach i zakładach pracy w rejonie działania apteki.

- Zrobiliśmy tak, bo ochroniarz Biedronki, w której zlokalizowana jest apteka, zauważył, że ten mężczyzna często przychodził tam robić zakupy. Doszliśmy więc do wniosku, że musi w pobliżu mieszkać lub pracować - relacjonuje Bujarski.
Ta hipoteza okazała się trafna. Po kilku godzinach policjanci dotarli do matki dziecka.

- Okazało się, że nie użyła leku kupionego przez mężczyznę, bo przeczytała ulotkę i wydał jej się zbyt silny dla tak małego dziecka. Wszystko skończyło się więc szczęśliwie. Dziękuję za pomoc wszystkim, którzy włączyli się w akcję poszukiwania mężczyzny - mówi Bujarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza