Policyjne statystyki: jest bezpieczniej w regionie

Regularny spadek najbardziej uciążliwych dla mieszkańców przestępstw w całym regionie jest notowany od kilku lat, ale w przypadku Słupska, jest najbardziej widoczny. Chodzi o siedem przestępstw: kradzież rzeczy, kradzież samochodu, włamania, rozboje, bójki i pobicia, zniszczenie mienia oraz tzw. uszczerbek na zdrowiu (patrz tabelka).

Jeszcze w 2005 roku w Słupsku i powiecie zgłoszono blisko 3,7 tysiąca przestępstw, w ubiegłym o połowę mniej.

Słupsk: naukowcy pomagają policji

Wśród przyczyn spadku liczby najbardziej uciążliwych przestępstw upatruje się m.in. pracę, jaką wykonują naukowcy z Akademii Pomorskiej. W latach 2006-2008 dr Anetta Jaworska prowadziła badania na temat poczucia bezpieczeństwa publicznego i oceny pracy policji w oczach słupszczan. Przez trzy lata studenci ankietowali losowo wybraną grupę ponad tysiąca mieszkańców. Zadawali pytania, m.in. czy czujesz się bezpiecznie w miejscu zamieszkania (ponad 80 proc. odpowiedziało "tak"), jak oceniasz kompetencje, kulturę osobistą, pomocność policjanta. Ponadto pytali o oczekiwania, gdzie powinny być kierowane patrole policyjne, które miejsca w mieście są szczególnie zagrożone przestępczością itp.
We wnioskach naukowcy przedstawiali oczekiwania. Okazało się m.in., że słupszczanie nie znają swoich dzielnicowych. Poza tym informowali, czego najbardziej się obawiamy, wskazywali miejsca, gdzie czujemy się niebezpiecznie i gdzie patrole powinny szczególnie często się pojawiać.

Inspektor Krzysztof Zgłobicki, komendant słupskiej policji, przyznaje, że badania
pracowników Akademii Pomorskiej okazały się bardzo pomocne przy organizowaniu pracy policjantów. Kolejne lata potwierdzały trafność wniosków.
Doktor Anetta Jaworska jest jednak dość ostrożna w ocenie swojej pracy.

- Badania mogły mieć pewien wpływ na spadek przestępstw i wzrost ich wykrywalności, ale przestrzegam przed wyciąganiem daleko idących wniosków - mówi dr A. Jaworska. - Na pewno jednak nasze sugestie zostały wzięte pod uwagę, w kolejnych badaniach sprawdzaliśmy, czy były realizowane. Mówiliśmy m.in., co powinno być zrobione, co poprawione, a co funkcjonuje dobrze.

Ostatnie badania były wykonywane dwa lata temu. Okazuje się jednak, że przerwa była zamierzona.

- Jako że wyniki badań były powtarzalne, postanowiliśmy przerwać je na dwa lata i dopiero po tym czasie sprawdzić, co się zmieniło - dodaje dr A. Jaworska.
Kolejne badania odbędą się pod koniec 2011 roku, wyniki poznamy wiosną 2012.
Bytów, Miastko - lepsza wykrywalność

W 2010 roku w powiecie bytowskim wszczęto 948 postępowań o charakterze kryminalnym. To mniej o 87. niż rok wcześniej. Niestety, wzrosła liczba wszystkich przestępstw z 1701 do 3985. To bardzo duży skok, ale aż 2347 z nich dotyczy jednego śledztwa związanego z kartami telefonicznymi. Grupa nieletnich z Miastka wysyłała do przypadkowych ludzi informacje o fałszywych promocjach. Oszukani mieli doładować im telefony w zamian za możliwość wygrania nagrody.

- Tylu było poszkodowanych w tej sprawie w całym kraju. Zaczęła się ona u nas, ale przejęła ją komenda wojewódzka - wyjaśnia Michał Gawroński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie. Jednak z roku na rok poprawia się wykrywalność przestępstw, też w przypadku tych najbardziej uciążliwych dla mieszkańców - mówi Michał Gawroński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie. - Jest więcej policjantów na ulicach, też patroli pieszych. To przekłada się na poziom bezpieczeństwa w mieście. Sporo sprawców zatrzymywanych jest na gorącym uczynku, też wandali. Myślę, że mieszkańcy powiatu bytowskiego mogą czuć się bezpieczni.

Lepsza jest wykrywalność przestępstw najbardziej dokuczliwych dla mieszkańców. W ubiegłym roku wynosiła 57,7 procent (w 2009 roku - 53,5 procent). Wzrosła liczba przestępstw wśród nieletnich z 72 do 118. Najwięcej było kradzieży, włamań oraz bójek i pobić. W ubiegłym roku policjanci przeprowadzili 627 interwencji domowych, o 331 mniej niż rok wcześniej. Wzrosła jednak liczba interwencji związanych z przemocą w rodzinie ze 103 do 139, których ofiarami są kobiety i dzieci.

W Lęborku uczą się współpracy

Jest mniej przestępstw, więcej sprawców udaje nam się złapać i lepiej współpracujemy z mieszkańcami - komentują statystyki za ubiegły rok policjanci z powiatu lęborskiego.

- W porównaniu do roku 2009 możemy się pochwalić lepszą wykrywalnością przestępstw, niepokojący trend polega natomiast na tym, że coraz częściej ich sprawcami są osoby nieletnie - komentuje wyniki asp. Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy KPP Lębork.

Funkcjonariusze podkreślają, że coraz lepsza jest współpraca pomiędzy mieszkańcami, którzy częściej przekazują policji informacje o podejrzanych działaniach, reagują też skutecznie, gdy policjanci szukają informacji o zaginionych osobach lub na przykład sprawcach wypadków. Aby taką współpracę jeszcze bardziej rozszerzyć, policjanci wprowadzili w lutym bieżącego roku anonimowy telefon, pod którym można się z nimi skontaktować. Policjanci przyznali też, że mogą zapłacić dzwonią-cym za informacje.

- Dysponujemy specjalnym funduszem - mówi rzecznik prasowy lęborskiej komendy.
Nowym rodzajem przestępstw, która miały miejsce w powiecie, są oszustwa internetowe. Funkcjonariusze z powiatu prowadzili 20 takich spraw, do dzisiaj toczą się postępowania w ośmiu.

- Tutaj warto zauważyć, że oszuści internetowi nie mieszkają w naszym powiecie. Wszystkie prowadzone sprawy dotyczyły osób poszkodowanych w taki sposób, które są mieszkańcami naszego powiatu - uzupełnia oficer prasowy KPP Lębork.
W 2010 roku na terenie powiatu zanotowano 1518 przestępstw kryminalnych, a funkcjonariuszom udało się zatrzymać 550 podejrzanych, z czego 64 osoby to nieletni.