W piątek nad Pomorzem przeszedł chłodny front atmosferyczny, na którym tworzyły się groźne zjawiska atmosferyczne, w szczególności gwałtowne burze. To spowodowało lokalne podtopienia. Nad Ustką czarne chmury zbierały się już rana, a później od godziny 15. Grzmiało. Błyskało. Strach było wyjść z domu.
Burza nad Ustką na szczęście nie dała się we znaki mieszkańcom i turystom. Szybko przeszła w kierunku wschodnim i północno-wschodnim województwa pomorskiego. Szelf narobił szkód w Słupsku, jednak szczęśliwie nad Ustką nie był aż tak intensywny jak wyglądał.
Jednak w pewnym momencie wzmógł się się wiatr. Zmoczeni deszczem turyści uciekali, szukając schronienia pod dachami restauracji, a kramarze z Jarmarku Sztuki i Rękodzieła, którzy wystawiają się w porcie, zabezpieczali przed wiatrem namioty. Ostatecznie burza rozeszła się po kościach. Tuż przed zachodem wyszło słońce i kurort odzyskał blask. Gorzej było w innych miejscach regionu słupskiego.
To jednak nie koniec ekstremalnej pogody. Do Polski i nad wody Morza Bałtyckiego nadal napływać będzie ciepłe, upalne i wilgotne powietrze z północnego zachodu i z południa Europy. Pojawią się kolejne burze, które mogą przyczynić się do szkód i przerw w dostawie prądu elektrycznego. Uważajcie na siebie.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?