Straż pożarną wezwała sąsiadka 84 - letniej kobiety. Jak relacjonuje Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji, kiedy poszła odwiedzić sąsiadkę, dostrzegła, że przez szparę w drzwiach wydobywa się dym.
- Zawiadomiła straż pożarną, a ta nas - mówi Czerwiński. - Niestety, kiedy przyjechaliśmy na miejsce, kobieta już nie żyła.
Zmarła najprawdopodobniej z powodu zaczadzenia. Policja informuje, że w domu kobiety nie było prądu. Jego mieszkanka, by oświetlić pomieszczenia, używała świeczki. Wstępnie, za przyczynę pożaru uznano zaprószenie ognia.
Ciało 84 - latki po prokuratorskich oględzinach zabezpieczono do dalszych badań. Dopiero sekcja, wykaże co stu procentach co było faktyczną przyczyną śmierci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?