Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownice firm przy ul. Portowej domagają się wyznaczenia nowego przejścia przez ulicę

Monika Zacharzewska
W tym miejscu wiele osób przechodzi przez drogę na przystanek autobusowy. Nie ma tu pasów, a ruch jest bardzo duży.
W tym miejscu wiele osób przechodzi przez drogę na przystanek autobusowy. Nie ma tu pasów, a ruch jest bardzo duży. Łukasz Capar
Teraz w drodze na przystanek muszą przejść przez ruchliwą jezdnię. - W poniedziałek o mało nie doszło tam do tragedii - mówią.

Pani Grażyna zadzwoniła do nas po tym, jak była świadkiem niebezpiecznej sytuacji na ul. Portowej.

- Po godzinie 15 ja, pracująca w jednej z firm przy ulicy Portowej, po prawej stronie, jadąc w kierunku Ustki, oraz grupa pań z działającego obok Interstylu wracałyśmy do domów - mówi nasza czytelniczka.

- Chciałyśmy przejść na drugą stronę ulicy Portowej na przystanek autobusowy. Ruch był spory. Owszem, z jednej strony samochód zatrzymał się, by nas przepuścić, z drugiej strony też przyhamował, ale już jadący za nim nie uniknął uderzenia w to auto.

Twierdzi, że do takich niebezpiecznych sytuacji dochodzi w tym miejscu często. Piesi, aby dojść na przystanek autobusowy, muszą przejść przez ul. Portową w miejscu, gdzie nie ma pasów.

- Apeluję do odpowiednich służb zajmujących się drogami i bezpieczeństwem, by wyznaczyć tam przejście i wymalować zebrę, zanim będzie za późno. Boję się, że wkrótce może tam dojść do jakiejś tragedii. Tym bardziej że w sezonie letnim na trasie Słupsk-Ustka samochodów jest o wiele więcej - mówi pani Grażyna.

Rozmawialiśmy na ten temat z przedstawicielem Zarządu Infrastruktury Miejskiej.

- Zgodnie z przepisami, w tym miejscu można przechodzić przez drogę na ogólnych zasadach, czyli upewniając się wcześniej, czy nie stwarza się zagrożenia - mówi Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora słupskiego ZIM-u. - To miejsce jest bowiem oddalone o ponad 100 metrów od najbliższego przejścia dla pieszych.

Zauważa, że do opisanej przez naszą czytelniczkę sytuacji dochodzi sporadycznie, najwyżej dwa razy na dobę: gdy pracownicy od strony Ustki przyjeżdżają do pracy i gdy mieszkańcy Słupska po godz. 15 wracają do domów. Poza tym na tym odcinku obowiązuje ograniczenie prędkości dla pojazdów do 50 km na godzinę, a często też prowadzą tam kontrolę prędkości policjanci i kierowcy muszą uważać.

- Nie planowaliśmy w tym miejscu tworzenia przejścia dla pieszych - przyznaje Marcin Grzybiński. - Jednak jeszcze raz wnikliwie przyjrzymy się sytuacji i jeśli rzeczywiście będzie taka potrzeba, zostanie ona przez nas uwzględniona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza