Pani Grażyna zadzwoniła do nas po tym, jak była świadkiem niebezpiecznej sytuacji na ul. Portowej.
- Po godzinie 15 ja, pracująca w jednej z firm przy ulicy Portowej, po prawej stronie, jadąc w kierunku Ustki, oraz grupa pań z działającego obok Interstylu wracałyśmy do domów - mówi nasza czytelniczka.
- Chciałyśmy przejść na drugą stronę ulicy Portowej na przystanek autobusowy. Ruch był spory. Owszem, z jednej strony samochód zatrzymał się, by nas przepuścić, z drugiej strony też przyhamował, ale już jadący za nim nie uniknął uderzenia w to auto.
Twierdzi, że do takich niebezpiecznych sytuacji dochodzi w tym miejscu często. Piesi, aby dojść na przystanek autobusowy, muszą przejść przez ul. Portową w miejscu, gdzie nie ma pasów.
- Apeluję do odpowiednich służb zajmujących się drogami i bezpieczeństwem, by wyznaczyć tam przejście i wymalować zebrę, zanim będzie za późno. Boję się, że wkrótce może tam dojść do jakiejś tragedii. Tym bardziej że w sezonie letnim na trasie Słupsk-Ustka samochodów jest o wiele więcej - mówi pani Grażyna.
Rozmawialiśmy na ten temat z przedstawicielem Zarządu Infrastruktury Miejskiej.
- Zgodnie z przepisami, w tym miejscu można przechodzić przez drogę na ogólnych zasadach, czyli upewniając się wcześniej, czy nie stwarza się zagrożenia - mówi Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora słupskiego ZIM-u. - To miejsce jest bowiem oddalone o ponad 100 metrów od najbliższego przejścia dla pieszych.
Zauważa, że do opisanej przez naszą czytelniczkę sytuacji dochodzi sporadycznie, najwyżej dwa razy na dobę: gdy pracownicy od strony Ustki przyjeżdżają do pracy i gdy mieszkańcy Słupska po godz. 15 wracają do domów. Poza tym na tym odcinku obowiązuje ograniczenie prędkości dla pojazdów do 50 km na godzinę, a często też prowadzą tam kontrolę prędkości policjanci i kierowcy muszą uważać.
- Nie planowaliśmy w tym miejscu tworzenia przejścia dla pieszych - przyznaje Marcin Grzybiński. - Jednak jeszcze raz wnikliwie przyjrzymy się sytuacji i jeśli rzeczywiście będzie taka potrzeba, zostanie ona przez nas uwzględniona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?