Na nauczycieli z prestiżowego II LO przy ul. Mickiewicza w Słupsku ta wiadomość spadła jak grom z jasnego nieba. Rozstrzygnięty niedawno konkurs na dyrektora szkoły, który wygrał Mariusz Domański, będzie powtórzony. Wczoraj zadecydował o tym prezydent Słupska Maciej Kobyliński.
To odpowiedź na odwołanie Lucyny Markiewicz, dotychczasowej dyrektor szkoły, która starając się o następną kadencję, odpadła z konkursu już na etapie formalnym. Miała źle przygotować dokumenty.
- Konkurs został unieważniony i wkrótce będzie ogłoszony nowy - powiedział nam Mariusz Smoliński, rzecznik prezydenta Słupska. - Takie jest zarządzenie pana prezydenta, brakuje tylko jego podpisu.
Uzasadnienia tej decyzji rzecznik jednak wczoraj nie podał. Ma się ono pojawić dopiero wraz z podpisem prezydenta pod zarządzeniem. Nastąpi to jeszcze w tym tygodniu.
Niemniej decyzja prezydenta wywołała w liceum ogromne poruszenie. - Nastroje w szkole są fatalne. Już się cieszyliśmy, że wreszcie zmieni się dyrektor i zapanuje normalna atmosfera, ale wychodzi na to, że nasze liceum nadal będzie traktowane jak prywatny folwark - powiedziała nam jedna z nauczycielek (dane do wiadomości redakcji). - Pani dyrektor potrafi się tylko chwalić sukcesami, które są zasługą nie jej, a uczniów i nauczycieli. Traktuje wszystkich z góry, jest despotyczna.
Zaskoczenia nie kryje także zwycięzca unieważnionego konkursu Mariusz Domański, dotychczasowy wicedyrektor II LO. - Ta decyzja to niezrozumiałe dla mnie podważenie kompetencji osób zasiadających w komisji konkursowej - uważa Domański. - To bardzo niekomfortowa sytuacja. To po prostu nie jest w porządku wobec innych kandydatów na to stanowisko, którzy poświęcili wiele pracy i czasu na przygotowanie się do tego konkursu.
Dziś w liceum zbierze się rada pedagogiczna, na której nauczyciele wyrażą wotum nieufności wobec dyrektor Markiewicz i będą się domagać odwołania jej.
- Nie możemy przecież bezczynnie przyglądać się tej sytuacji - mówią nauczyciele.
- Problem w tym, że nikt nie wie, jak to wszystko się skończy. O odwołaniu przecież też decyduje prezydent, a na razie wygląda na to, że pani Markiewicz może u niego liczyć na specjalne względy. Mamy jednak nadzieję, że sprawiedliwości wreszcie stanie się zadość.
Lucyny Markiewicz nie było wczoraj w pracy. Nie odbierała też telefonu, dlatego nie udało nam się z nią porozmawiać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?