Takie trudności na własnej skórze odczuwają m.in. mieszkańcy ulicy Frąckowskiego. - Obiecywali, że woda będzie już w piątek, a do tej pory albo ledwo leci z kranu, albo nie ma jej wcale - skarży się jeden z naszych czytelników.
- Takie trudności będą występowały do czas naprawienia magistrali o średnicy 600 milimetrów - tłumaczy Przemysław Lipski, rzecznik słupskich Wodociągów. - Teraz woda do miasta doprowadzana jest tylko jednym wodociągiem o średnicy 300 milimetrów i stąd bierze się niskie ciśnienie. W efekcie na wyższe piętra woda często nie dociera. Prosimy wszystkich o uzbrojenie się w cierpliwość do czasu usunięcia awarii.
Mieszkańcom nie pozostaje nic innego jak zaopatrzyć się w zapas wody pitnej. Wodociągi bowiem nie zamierzają dostarczać wody w butelkach w rejonach, w których występują problemy z zasilaniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?