MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura prowadzi postępowanie karne w sprawie ordynatora słupskiego szpitala

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Prokuratura Rejonowa w Słupsku prowadzi postępowanie karne dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa przez ordynatora jednego ze szpitalnych oddziałów w Słupsku. W najbliższych dniach będzie wydana decyzja o formalnym wszczęciu postępowania. Mowa o złośliwym i uporczywym naruszeniu praw pracowniczych. Niewykluczona jest jednak zmiana klasyfikacja czynu. Przypomnijmy, że pielęgniarki zarzucały swojemu szefowi mobbing i molestowanie. On sam twierdzi, że to pomówienia, ale odszedł z pracy.

O problemach pielęgniarek dowiedzieliśmy się w marcu tego roku. Sprawa jest trudna i delikatna. Pielęgniarki jednego z oddziałów słupskiego szpitala oskarżają byłego już ordynatora oddziału o molestowanie i mobbing. Kobiety nie zgłosiły sprawy do zarządu placówki, ponieważ chodziło o osobę blisko spokrewnioną z jedną z osób w zarządzie. Skarga wpłynęła do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego jako jednostki nadzorującej. Rada Nadzorcza szpitala powołała komisję, która spotkała się z pracownikami oddziału chirurgii – zarówno pielęgniarkami, jak i lekarzami. Zarzuty były poważne – m.in. o mobbing i molestowanie.

- Doktor dotykał dziewczyny niestosownie, wypowiadał niestosowne komentarze z podtekstem seksualnym, ale także wypowiadał się negatywnie o innych pracownikach. Dotykał też dziewczyny po nogach, sprawdzając, czy mają rajstopy, pod pretekstem żartu. Jednej dziewczynie rozpiął fartuszek, pociągnął za troczki i rozwiązał je, innej rozpiął zamek w sukience na wizycie lekarskiej. Takich sytuacji było naprawdę wiele – mówiły nam pielęgniarki, które podały nazwiska, ale prosiły o anonimowość.

Reakcja urzędu marszałkowskiego była natychmiastowa.

- Powołana została komisja, która zbadała sprawę i przekazała wnioski i rekomendacje władzom szpitala - informuje Michał Piotrowski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.

Raport z prac komisji został przedstawiony zarządowi szpitala.
„Komisja w toku swoich działań (tj. ankiet i rozmów z pracownikami) potwierdziła część z tych nieprawidłowości. Ponadto z ustaleń Członków Komisji wynika, iż na Oddziale mogły mieć miejsce sytuacje świadczące o niewłaściwym stosunku niektórych osób wykonujących zawody medyczne w stosunku do kolegów i koleżanek cudzoziemców.” - czytamy w oświadczeniu przysłanym przez rzecznika szpitala. Tylko tyle ujawniono.

Po otrzymaniu sprawozdania zarząd spółki przyjął bez zastrzeżeń sformułowane przez Radę Nadzorczą wytyczne, zobowiązując się m.in. do przyjęcia regulacji wewnętrznej dotyczącej zatrudniania osób spokrewnionych lub pozostających w związkach o charakterze rodzinnym z osobami pełniącymi funkcje kierownicze. Personel szpitala przejdzie szkolenia w zakresie przeciwdziałania mobbingowi. W regulaminie ma pojawić się zmiana pozwalająca na zgłoszenia anonimowe, gdyż pracownicy boją się, iż w odwecie mogą zostać zwolnieni lub przeniesieni na inne stanowiska. Mają też pojawić się zapisy mówiące o zabezpieczeniu pracowników przed dyskryminacją, w szczególności na tle narodowościowym – rozważa się powołanie przedstawiciela pracowników obcokrajowców.

Niestety, wciąż nie wiadomo, które zarzuty wobec ordynatora chirurgii potwierdziły się.

„Po zapoznaniu się z treścią sprawozdania wieńczącego pracę powołanej Komisji Zarząd podjął decyzję, iż nie może on być upubliczniony ze względu na dobro osób których personalia mogłyby w ten sposób zostać zidentyfikowane.” - czytamy w oświadczeniu szpitala.

Jednocześnie Zarząd Spółki informuje, iż „Ordynator Oddziału Chirurgicznego Ogólnego i Chirurgii Onkologicznej zwrócił się o rozwiązanie umowy o pracę z dniem 10 kwietnia 2024 r. Wniosek został przyjęty.”

To nie jedyna zmiana. Odwołano także dotychczasowego przewodniczącego Rady Nadzorczej szpitala, a w jego miejsce powołano Tadeusza Jędrzejczyka, dyrektora Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, który ma się baczniej przyglądać sytuacji w słupskiej placówce.

Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Słupsku.

- Początkowo prowadziliśmy czynności w związku pojawiającymi się w przestrzeni medialnej informacjami, z których wynikało, że na terenie szpitala w relacjach pomiędzy pracującymi tam lekarzami i pielęgniarkami, może dochodzić do pewnych daleko nieprawidłowych zachowań – mówi Lech Budnik, Prokurator Rejonowy w Słupsku. - Mając na uwadze, że nie otrzymaliśmy formalnie zawiadomienia, pod którym ktoś by się podpisał, pracowaliśmy tylko na podstawie doniesień medialnych, to czynności przez nas wykonywane były w takim samym trybie, jak przy anonimowych zawiadomieniach o przestępstwie. Zleciliśmy więc przeprowadzenie czynności wyjaśniających, czy rzeczywiście doszło do przestępstwa, czy są podstawy do formalnego przeprowadzenia postępowania. Po tym sprawdzeniu przez policję informacji, doszliśmy do wniosku, że te dane, które policja zgromadziła, ustalenia, które poczyniła, dają podstawy do przeprowadzenia formalnego postępowania karnego – wyjaśnia prokurator Budnik. - Obecnie jest prowadzone postępowanie karne dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa z artykułu 218 paragraf 1a Kodeksu karnego, który mówi o złośliwym i uporczywym naruszeniu praw pracowniczych. W najbliższych dniach będzie wydana decyzja o formalnym wszczęciu postępowania i w trybie procesowym będzie gromadzony materiał dowodowy. Chciałbym podkreślić, że ta wstępna kwalifikacja jest roboczą kwalifikacją na podstawie tego, jaki materiał dowodowy został zebrany. Jeśli zostaną ujawnione inne czyny, noszące znamiona innych przestępstw, to wtedy stosowne decyzje będą wydane. Jeżeli w zgromadzonych materiałach dowodowych, lub podczas przesłuchań świadków, wystąpi okoliczność podnoszona przez pielęgniarki w artykułach prasowych, to oczywiście pod tym kątem też będziemy prowadzili postępowanie – tłumaczy Lech Budnik.

Tymczasem sam ordynator podkreśla, że zarzuty wobec niego są pomówieniami a on sam nigdy nie został przesłuchany przez zespół kontrolny powołany przez Radę Nadzorczą szpitala. Z kolei inna komisja powołana przez szpital uznała zarzuty za bezzasadne.

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza