Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest przed Getin Bankiem w Słupsku. Klienci czują się oszukani (wideo, zdjęcia)

FP
Grupa klientów Getin Banku protestuje w Słupsku.
Grupa klientów Getin Banku protestuje w Słupsku. Krzysztof Piotrkowski
Grupa klientów Getin Banku padła ofiarą missellingu czyli nieuczciwiej sprzedaży. Chcą ostrzec innych przed nieuczciwym sprzedawcą lokat i odzyskać swoje pieniądze, dlatego protestowali w piątek przed słupską siedzibą banku.
Protest klientów Getin BankuProtest klientów Getin Banku.

Protest klientów Getin Banku

W piątek o godz. 9 pod słupską siedzibą Getin Banku przy Placu Zwycięstwa spotkała się grupa 10 osób, które czują się oszukane na ogromne sumy pieniędzy.

- Straciłam 328 tys. złotych - mówiła pani Bogumiła z Koszalina, która postanowiła przyłączyć się do słupskiej grupy. - Obiecywano mi zysk i ubezpieczenie na życie. W wypadku mojej śmierci, córki miałby otrzymać 600 tys. złotych. Gdy zapytałam, czy to ma związek z giełdą, zostałam zapewniona, że to jest zwykła lokata. Na pytanie dlaczego ta lokata nazywa się "ubezpieczenie na życie i dożycie", usłyszałam, że to dlatego żeby uniknąć podatku Belki - tłumaczyła.

- Później okazało się, że straciłam wszystko - dodała pani Bogumiła. Mieszkanka Koszalina długo próbowała spotkać się z pracownikami banku. Po pewnym czasie usłyszała od nich, że odzyska swoje pieniądze "jeżeli będzie się zachowywać w odpowiedni sposób". Część jej zwrócono po interwencji rzecznika ubezpieczonych. Teraz walczy o pozostałą część oszczędności. Inne osoby w grupie na razie nic nie odzyskały.

Zebrani rozdawali przechodniom ulotki, w których znalazły się informacje o działalności banku i adresy stron internetowych ze szczegółowymi informacjami. Osoby, które w tym czasie wychodziły i wchodziły do banku nie dowierzały protestującym. - Ale ja mam zwykłą lokatę, a nie fundusz inwestycyjny - tłumaczyła protestującym starsza kobieta. - My też myśleliśmy, że mamy zwykłą lokatę - odpowiadali poszkodowani. Z kolei pracownicy banku swoich aktualnych klientów przekonywali, że grupa została oszukana przez inną instytucję, która mieści się w Bytowie.

Słupską grupę wspiera Edward Lisiewicz z Częstochowy, który akurat spędza wakacje w Ustce. - Ja przez Getin Bank zostałem oszukany w 2012 roku. - Moja sprawa zakończyła się pozytywnie, odzyskałem pieniądze razem z odsetkami. Udowodniłem, że doprowadzono do niekorzystnego rozporządzenia moim mieniem. To co robi ten bank, to misselling, czyli nieczysta sprzedaż - tłumaczył Edward Lisiewicz.

Więcej o tej sprawie piszemy w sobotnim wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza