Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeciąga się sprawa śmierci za 500 euro

Bogumiła Rzeczkowska
Fot. internet/archiwum
Dopiero w następnym toku słupska prokuratura zakończy śledztwo w sprawie zabójstwa słupszczanki, która mieszkała w Berlinie. Przeciągają się tłumaczenia akt. Według śledczych, zabójstwo Katarzyny L. jej mąż zlecił swojemu siostrzeńcowi.

Woźny szkolny w Berlinie, 47-letni dzisiaj Adam F. zapłacił 30-letniemu słupszczaninowi Robertowi K. 500 euro. Ten pojechał do Niemiec i 11 marca 2005 r. zabił kobietę nożem.

Policja niemiecka ustaliła, że Katarzyna L. była w separacji z mężem i mieszkała z synkiem. Adam F. chciał pozbyć się żony, by uzyskać prawo opieki nad dzieckiem.

Po zbrodni mężczyzna wrócił do Słupska. Niemiecka policja nawiązała współpracę z polską. Podejrzani znaleźli się w areszcie. Okazało się, że Adam F. latem 2005 r. został aresztowany za śmiertelne pobicie w 1995 r., po którym uciekł do Niemiec.

Robert K. miesiąc po zbrodni został zatrzymany w Polsce za kradzieże samochodów. Mężczyźni nie przyznali się do zabójstwa Katarzyny L. Niemcy zażądali wydania sprawców, ale przekazali sprawę prokuraturze w Słupsku.

Obaj podejrzani muszą odsiedzieć kary za przestępstwa popełnione w Polsce. Adam F. - za śmiertelne pobicie, a Robert K. - za usiłowanie zabójstwa, napady i kradzieże. Pierwszemu kara kończy się w 2012, drugiemu - w 2020 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza