Wojciech Bugiel, rzecznik słupskiej policji, z uwagi na charakter sprawy odmawia podania szczegółów. Dowiedzieliśmy się jedynie, że pan i pani wspólnie uczestniczyli w sylwestrowej zabawie. Wcześniej znali się, ale nie byli parą, kobieta mieszka w miejscowości oddalonej o około 100 km od Słupska.
Jej tożsamość jest już ustalona. - Kwestią czasu jest tylko dotarcie do niej. Musimy teraz wysłuchać jej, co ma od powiedzenia o tym zdarzeniu. Jeśli wyjdzie, że była to kradzież, za ten czyn grozić jej będzie kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?