Pan Stanisław od lat opiekuje się terenem zielonym przy swoim bloku. Rosną tam między innymi krzewy posadzone przez Spółdzielnię Mieszkaniową Czyn, która administruje blokami w tej części miasta.
- Regularnie te krzewy podlewam, a także przycinam i odpowiednio formuję, żeby wyglądały jak najładniej - z dumą mówi pan Stanisław.
Dwa lata temu przy odnowionych alejkach mieszkaniec posadził kilkadziesiąt roślin, głównie tuje, ale również świerki i kwiaty. Sam je nawozi, podlewa, a także zabezpiecza przed wandalami i zwierzętami. Niestety, nie zawsze skutecznie. - Dwa miesiące temu ktoś wyrwał połowę roślin i porozrzucał po całym terenie. Wszystkie pozbierałem i jeszcze raz posadziłem.
Pan Stanisław opiekuje się również bezdomnymi kotami, które mieszkają w jego okolicy. Zrobił dla nich nawet specjalna drewnianą budkę, w której zwierzęta mogą schronić się przed deszczem i zimnem. Mężczyzna na bieżąco sprząta też teren wokół budki.
Nasz czytelnik chce, aby na trawniku spółdzielnia wprowadziła zakaz wyprowadzania psów.
- Psy obsikują rośliny, a one przez to więdną. Poza tym większość mieszkańców nie sprząta kup po swoich zwierzętach. Aby było czysto w okolicy, ja muszę to za nich robić - twierdzi słupszczanin. - Znaki zakazów wyprowadzania psów stoją przy sąsiednich budynkach, a obok naszego nikt takiego nie zamontował.
Mężczyzna zwrócił się z prośbą do władz spółdzielni Czyn, aby również i koło bloku numer 4 postawiono znak zakazujący mieszkańcom wyprowadzania psów. Administratorka odpowiedziała jednak, że nasz czytelnik musi zebrać podpisy lokatorów, którzy poprą jego propozycję.
- Wielu sąsiadów ma psy i wyprowadza je właśnie na tym skwerku. Trudno sobie wyobrazić, aby podpisali się pod wnioskiem, który miałby im tego zabronić - mówi pan Stanisław.
Krzysztof Murawski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Czyn w Słupsku, twierdzi, że zgoda lokatorów na postawienie znaku jest niezbędna.
- Kupno i montaż znaku kosztują. Zapłacą za to mieszkańcy bloku. My nie możemy wydawać ich pieniędzy bez ich zgody, tylko na wniosek jednego mieszkańca - twierdzi Krzysztof Murawski. - Mamy jednak porozumienie ze strażą miejską, na mocy którego strażnicy mogą karać osoby, które wyprowadzają psy na naszym terenie i po nich nie sprzątają. Jeśli więc mieszkańcy widzą takie przypadki, powinni zadzwonić po strażników. Każdy właściciel psa ma bowiem obowiązek posprzątania po swoim czworonogu.
Prezes Czynu dodaje, że we wrześniu władze spółdzielni będą organizowały spotkania konsultacyjne z mieszkańcami. Tam będzie można również składać propozycje dotyczące między innymi inwestycji. Będą one głosowane przez obecnych na spotkaniach spółdzielców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?