Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni odrzucili projekt budowy parku wodnego. Czy była to trafna decyzja? (zagłosuj w sondzie SMS)

Fot. Łukasz Capar
Prezydent Słupska Maciej Kobyliński podczas wczorajszej sesji rady miasta.
Prezydent Słupska Maciej Kobyliński podczas wczorajszej sesji rady miasta. Fot. Łukasz Capar
Radni odrzucili projekt budowy parku wodnego. - Nie chcemy budować za wszelką cenę - mówili.

Sonda SMS

Sonda SMS

Czy słupscy radni dobrze zrobili, odrzucając projekt budowy parku wodnego? Wyślij SMS na numer 7168 o treści KGP.SONDA wpisując po spacji wybraną odpowiedź: TAK lub NIE. Koszt wysłania SMS-a to 1,22 zł brutto Na głosy czekamy do piątku do 15.00. Wyniki podamy w sobotę.

Słupscy radni powiedzieli wczoraj "nie" projektowi słupskiego akwaparku. Ich zdaniem był on całkowicie nierealny i zagrażał innym inwestycjom w mieście.

Prezydent Maciej Kobyliński, jego inicjator, zapowiedział, że do pomysłu wróci, ale
po wyborach, z inną radą miasta. Prawicowa opozycja, która ma większość w radzie, argumentowała, że Słupska nie stać na pierwszy etap budowy akwaparku. Miał on być sfinansowany głównie ze środków miejskich. Łączny koszt inwestycji opiewał na 91 milionów złotych, z czego 29 milionów miało pochodzić z Unii Europejskiej, co zagwarantowały władze województwa.

Zdaniem opozycyjnych radnych takie zaangażowanie miasta spowodowałoby zamrożenie wszelkich inwestycji co najmniej na rok, a sam obiekt nie dałby spodziewanych zysków.

Maciej Kobyliński i jego urzędnicy powtarzali, że park wodny ma przyciągać turystów. Udowadniali, że kwota 62 milionów złotych, którą musiałoby wyłożyć miasto, rozłożona na trzy lata, w stosunku do całego budżetu, nie jest wysoka.

Dodatkowo realizacja pierwszego etapu przyciągnie inwestorów, którzy będą chcieli wykonać pozostałą część projektu (szacowany koszt - 200 milionów).

Powyższe argumenty ubrane w różne słowa padały na wczorajszej sesji przez ponad trzy godziny. Rajców prawicy nie przekonali też zaproszeni eksperci z Instytutu Partnerstwa Publiczno-Prywatnego z Warszawy. Padały różne argumenty.

Radny Bronisław Nowak stwierdził, że nieskorzystanie z 29 milionów zł przyznanych ze środków europejskich to "zbrodnia". Krzysztof Kido wyliczał milionowe wpływy do budżetu miasta z tytułu wzrostu wartości inwestycyjnej terenów wokół akwaparku. Prezydent, chcąc przekonać radnych, zdecydował nawet
o tym, by nie wykreślać z Wieloletniego Planu Inwestycyjnego budowy wiaduktu łączącego ulice Poznańską i Koszalińską. Obiecał też, że w pierwszym etapie projektu będzie sześć torów pływackich po 25 metrów każdy, gdy pierwotnie planowano trzy.

- Mam obawy, że cały projekt opiera się tylko na pierwszym etapie. I na tym się
skończy - stwierdził Tomasz Czubak z Platformy Obywatelskiej. - Nie ma sporu co
do sensu wybudowania akwaparku. Jest spór o to, jak to zrobić. On jest potrzebny, ale nie zamiast ważnych inwestycji miejskich - argumentował

Tadeusz Bobrowski z PiS. Ostatecznie "za" opowiedziało się ośmiu radnych (LiD, Tylko Słupsk). Przeciw - dziesięciu (PO-PiS). Maciej Kobyliński zapowiedział, że do pomysłu powróci, ale poczeka na nową radę miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza