W poniedziałek podczas cotygodniowej konferencji prasowej władz Słupska zapytaliśmy wiceprezydent Krystynę Danilecką-Wojewódzką, czy to prawda, że część mieszkań, które mają być w tym roku w mieście remontowane za rządowe pieniądze (ponad sto lokali), ma być przeznaczona na potrzeby uchodźców z Azji i Afryki. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że nie ma takiego pomysłu.
- Będziemy jednak rozmawiali z miejskimi radnymi o tym, jak mógłby wyglądać nas udział w pomocy dla uchodźców - dodała wiceprezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka. Postanowiliśmy więc zapytać radnych, co sądzą na ten temat. - Jakoś pomagać uchodźcom trzeba. Sądzę, że powinniśmy się w te działania zaangażować - mówi Beata Chrzanowska, przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku.
Na razie jednak żadna rozmowa na ten temat na forum Rady Miejskiej w Słupsku się jeszcze nie toczy, choć w przyszłości tak może być. - Myślę, że najpierw powinniśmy usłyszeć propozycje ze strony prezydenta Słupska - dodaje Chrzanowska. A jaki jest pani prywatny pomysł? - Na razie go nie mam. Jeszcze nie jestem przygotowana w tym zakresie - powiedziała nam szczerze. - Jeśli prezydent Robert Biedroń zrobi coś poza naszymi plecami, to poniesie tego konsekwencje - mówi z kolei Tadeusz Bobrowski, słupski radny PiS.
Według niego może być coś na rzeczy w plotce na temat przekazania części wyremontowanych mieszkań na potrzeby uchodźców uciekających z Azji i Afryki. - Słyszałem w radio rozmowę na podobny tematy z politykiem z Koszalina. Tam nie wprost wspominano o takim rozwiązaniu. Mam nadzieję, że w Słupsku po cichu podobny scenariusz nie jest realizowany - uważa Bobrowski.
On sam jest przekonany, że w Polsce najpierw powinniśmy skupić uwagę na naszych rodakach ze Wschodu, którzy żyją w trudnych warunkach. - To im przede wszystkim powinniśmy zaoferować mieszkania w ojczyźnie. To wstyd dla naszego rządu, że w to się nie angażujemy tak, jak powinniśmy - dodaje Bobrowski.
- Lecz nie dla tych, którzy przy okazji chcą sobie poprawić standard życia - podkreśla. Ambiwalentny stosunek do uchodźców ma Krzysztof Kido, radny z klubu prezydenckiego. - Mam wrażenie, że obserwujemy swoistą inwazję uchodźców na Europę. Widziałem, jak w Niemczech Turcy tworzą swoiste getta. Dlatego jestem za przyjęciem 2-3 rodzin, ale nie więcej - mówi radny Kido.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?