Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratusz szuka pieniędzy na dokończenie akwaparku

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Ratusz szuka pieniędzy na dokończenie akwaparku.
Ratusz szuka pieniędzy na dokończenie akwaparku.
Już po raz siódmy występuje o zgodę rady na dołożenie ponad 17 milionów złotych. Tym razem metodą na faktoring.

W piątek odbędzie się kolejna sesja nadzwyczajna dotycząca problemów dokończenia budowy Trzech Fal. Urzędnicy przygotowali projekty zmian w wieloletniej prognozie finansowej. Pomysł znacznie różni się od poprzednich, bo ratusz już nie mówi wprost: dajcie od razu 17,4 miliona złotych, ale: zgódźcie się je dać na pięć rat.

Zobacz także: Akwapark w Słupsku. Rozpoczął się proces architekta i urzędniczek (zdjęcia, wideo)

Zmiany mają polegać na wydłużeniu czasu realizacji zadania finansowego do 2019 roku. Począwszy od 2015, miasto będzie corocznie wydawać 3,4 mln zł, a w ostatnim roku - 3,768 mln zł. To zwiększy wartość zadania o brakujące pieniądze.

Najnowszy pomysł ratusza polega na zastosowaniu faktoringu. To coraz popularniejsza metoda w świecie transakcji handlowych.

Przeczytaj też: Akwapark. Możliwe scenariusze rozwoju sytuacji

Ratusz chce zawrzeć umo­wę z firmą Budrem Rybak, która zaoferowała w przetargu, że dokończy akwapark za 33,948 mln zł brutto. Miasto ma jednak zarezerwowane na to tylko 16,5 mln zł. Za te pieniądze zacznie kończyć budowę. Resztę należności w imieniu firmy Budrem Rybak ma ściągać z miasta wybrana instytucja finansowa. Jednak wtedy, gdy miasto zaakceptuje faktury wystawione przez wykonawcę.

- Ostatnim etapem będzie spłata wierzytelności przez miasto na rzecz banku, bez dodatkowych kosztów - zapewniają urzędnicy w uzasadnieniu uchwały, wyliczając wspomniane raty. - Rzeczowe i finansowe zakończenie realizacji inwestycji nastąpi do dnia 30 czerwca 2015 roku.

Zaproponowane zmiany nie zwiększają deficytu budżetu 2014 roku w związku ze wzrostem wartości zadania. Pozwolą również zminimalizować koszty finansowe miasta związane z obsługą (emisja obligacji) zobowiązań zaciągniętych na inwestycję oraz są zgodne z postulatami stowarzyszeń i organizacji popierających budowę.

- Takie rozwiązanie nie sprawia zagrożenia dofinansowania inwestycji, bo dotyczy środków nieobjętych umową z marszałkiem - zapewnia też Dawid Zielkow­ski, rzecznik prezydenta miasta i dodaje: - Radni ocze­kiwali innych rozwiązań, więc takie przedstawiamy.

Jednak pojawia się wiele wątpliwości. Wśród radnych z klubów, które do tej pory przeciwne były ponoszeniu dodatkowych (ponad 57,7 mln zł) kosztów, rodzi się pytanie, czy faktoring rzeczywiście będzie dla miasta darmowy i komu miasto zabierze pieniądze lub ich nie da, by spłacać akwaparkowe raty.

- Nie znamy kosztów faktoringu. Nie wiemy, kto ma opłacić prowizję instytucji finansowej i koszty operacyjne - obawia się Tadeusz Bobrowski, przewodniczący klubu radnych PiS.

- Poza tym komisja rewizyjna kontroluje realizację inwestycji i widzi wiele nieprawidłowości, które trzeba wyjaśnić.

W załączniku do uchwały pojawia się też rubryka: nabycie nieruchomości pod drogę oraz parkingi przy akwaparku. A to oznacza, że miasto chce kupić ten teren - do tej pory dzierżawiony - od biznesmena Jerzego Malka. To dodatkowe koszty w wysokości ponad 2,6 mln zł, też na raty. Radny Bobrowski twierdzi, że ta sytuacja także jest niejasna i PiS będzie domagał się wszystkich dokumentów źródłowych dotyczących umów z właścicielem terenu.

- Ciekawe, że wykonawca, który złożył najtańszą ofertę, związał się nią na kilka miesięcy, jeszcze ma się obciążać kosztami faktoringu? - dziwi się radny Robert Kujawski z PiS, wiceprzewodniczący rady miejskiej. - W ten spo­sób zmniejszy swoje wpływy, więc pojawia się pytanie o rzeczywiste koszty dokończenia budowy. Może ktoś mógłby zrobić to taniej?

PiS wciąż jest na nie.

- Tak czy inaczej, musielibyśmy wydać miejskie fundusze, których nie ma - analizuje projekt uchwały Zdzisław Sołowin z klubu radnych PO, przewodniczący rady miejskiej. - Urzędnicy próbują nam wmawiać, że uzyskamy dofinansowanie od marszałka. Jednak coraz większy znak zapytania pojawia się nad ostatecznym rozliczeniem inwestycji i sprawdzeniem prawidłowości realizacji projektu, który przedłożono marszałkowi. A to może skończyć się przykrą dla miasta niespodzianką. Nie widzę teraz argumentów, by głosować na tak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza