MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remont drogi między Bytowem a Mądrzechowem dopiero wiosną

Andrzej Gurba [email protected]
Remont drogi między Bytowem a Mądrzechowem dopiero wiosną
Remont drogi między Bytowem a Mądrzechowem dopiero wiosną Fot. Archiwum
W tym roku nie uda się zakończyć modernizacji odcinka drogi krajowej między Bytowem a Mądrzechowem. Wykonawca zapłaci duże kary. Kierowcy są wściekli.

Stało się to, czego jeszcze dwa tygodnie temu nikt nie dopuszczał do siebie. Spóźniona od samego początku modernizacja 3-kilometrowego odcinka drogi krajowej między Bytowem a Mądrzechowem dokończona zostanie dopiero na wiosnę.

- Wykonawca otrzyma od nas pismo, w którym nakażemy mu wstrzymanie prac, w połowie grudnia, z uwagi na niekorzystne warunki atmosferyczne. Droga zostanie dokończona na wiosnę - mówi Edmund Mrówka, kierownik kościerskiego rejonu gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Prace będą trwały jeszcze tylko około dwóch tygodni. W tym czasie musi być dokończona rozbiórka starego wiaduktu, zamontowane na nowym nasypie bariery i poręcze, też znaki pionowe. A przede wszystkim wylana na około 500-metrowym odcinku warstwa wiążąca asfaltu.

- Przy takiej pogodzie to i tak ryzykowne, ale nie ma innego wyjścia. Inaczej kierowcy nie mogliby jeździć po nowej drodze. Na wiosnę wylana zostanie warstwa ścieralna asfaltu, dokończone prace ziemne i oznakowanie poziome
- oznajmia E. Mrówka.

Kierownik zapewnia, że kierowcy nie odczują specjalnie faktu, że inwestycja nie jest skończona. - Na zdecydowanej większości remontowanego odcinka jest już warstwa ścieralna. Nie ma jej tylko przy wiadukcie. Różnica na jezdni wynosi cztery centymetry, ale oczywiście na styku warstw progi zostaną złagodzone
- mówi E. Mrówka. Ruch przy wiadukcie będzie się odbywał na trzech pasach
Przypomnijmy, że zgodnie z umową inwestycja powinna być zakończona 15 października. Wykonawca, czyli firma Strabag, złożył kilka wniosków o przedłużenie terminu na oddanie inwestycji, aby nie płacić kary umownej.

Strabag argumentuje, że wystąpiło wiele nieprzewidzianych problemów. Chodzi m.in. o opady deszczu, które uniemożliwiały prowadzenie robót, kłopoty z utrzymaniem stabilności gruntu, podziemne instalacje, których nie było na mapach i problemy z budową nowego nasypu, tak aby nie naruszyć konstrukcji starego wiaduktu.

Na razie żadnego aneksu nie ma. GDDKiA ustosunkuje się do wniosków firmy Strabag po zakończeniu inwestycji. - Oczywiście za przerwę zimową kary umownej nie będzie - oznajmia E. Mrówka.
Strabag wszedł na plac budowy z ponadmiesięcznym poślizgiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza