MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Robert Kujawski, żołnierz z Lęborka, przebiegł 42 maratony w 42 dni, żeby pomóc stowarzyszeniu

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Robert Kujawski, żołnierz z Lęborka przebiegł 42 maratony w 42 dni, żeby pomóc w zbiórce na uruchomienie kuchni stowarzyszenia Eduq, która spłonęła w pożarze.

Kiedy na horyzoncie pojawiają się ludzie w potrzebie, Robert Kujawski, żołnierz lęborskiego batalionu ubiera sportowe buty i podejmuje się nowego wyzwania. Nie byle jakie buty, bo z karbonową płytką, zapewniającą amortyzację podczas biegu po asfalcie. To w nich Robert Kujawski pokonał 42 maratony w 42 dni, łącznie 1772 kilometry. To tak jakby pobiec z Lęborka do Zakopanego, wrócić a potem jeszcze trzy razy wybrać się biegiem do Gdańska.

Zużył do tego wyzwania dwie pary tych wyczynowych butów, które same jednak nie biegają. Do tego potrzeba było wielkiego serca, mocnych nóg i woli Roberta Kujawskiego, który podjął ten nadludzki wysiłek, żeby pomóc stowarzyszeniu Eduq w zebraniu pieniędzy na ponowne uruchomienie kuchni cateringowej, która spłonęła w pożarze. W ramach programu Centrum Integracji Społecznej pracowały w niej m.in. osoby wykluczone, w tym uchodźcy z Ukrainy i osoby starsze. Dziennie wydawano ok. 300 posiłków m.in. dla MOPS w Lęborku ale też szkół, przedszkoli i osób prywatnych.

W 42 dzień wyzwania, na ostatnich metrach na Roberta Kujawskiego czekał szpaler utworzony przez kolegów z jednostki, przedstawiciele stowarzyszenia Eduq, współorganizatorzy wyzwania, puchar i okazały tort.

- Przede wszystkim gratuluję tego, że ma pan czas odwagę i energię, żeby wspierać takie inicjatywy takie jak tym razem odbudowa stołówki, która pomoże ludziom - mówił mjr Łukasz Bugajski, zastępca dowódcy 1.Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego im. gen. Jerzego Jastrzębskiego.

Bieganie i pomaganie

Pokonanie 42 maratonów w 42 dni nie było pierwszym i z pewnością nie będzie ostatnim wyzwaniem Roberta Kujawskiego. Biegał już, żeby pomóc schronisku dla zwierząt a przed rokiem pokonał w miesiąc 30 ultramaratonów na trasie Lębork-Słupsk, by wesprzeć wyjazd do Malezji niepełnosprawnego Dariusza Gabrynowicza na Mistrzostwa Świata w siłowaniu się na rękę. Pieniądze udało się zebrać, Gabrynowicz pojechał na MŚ i przywiózł medal.

Teraz wysiłek Roberta Kujawskiego pomaga w uruchomieniu kuchni stowarzyszenia. Podczas wyzwania Robert Kujawskiego udało się zebrać 15 tys. zł.

-Cieszę się, że kolejne wyzwanie udało się zakończyć pełnym sukcesem - powiedział Robert Kujawski, żołnierz I batalionu zmechanizowanego im. Jastrzębowskiego. - Chciałem podziękować wszystkim, którzy dołączyli do mnie na trasie. Myślę, że osoby, które biegają wiedzą jak ciężko pokonać dystans 42 km, a przemnożyć to jeszcze razy 42 to daje naprawdę spory wysiłek. Od sześciu lat jakoś się jednak regeneruję, więc za rok znowu zaskoczę was pozytywnie.

Jak? Tego Robert Kujawski na razie zdradzać nie chce, tłumacząc tylko, że tym razem do wyzwania biegowego włączy rower. Przyznaje też, że to nie 42 maratony w 42 dni były jego największym wyzwaniem ani też 30 ultramaratonów w miesiąc.

- Najtrudniejsze było pierwsze wyzwanie, które postawiłem sobie z moim kolegą Michałem Niemczykiem - mówi Robert Kujawski. - Szliśmy z Jastrzębiej Góry na Rysy. To był marsz. Dziennie robiliśmy 50-60 km. Zajmowało nam to czasami 12 godzin. Wtedy naprawdę dostałem w kość.

Każde z tych wyzwań to także wyzwanie organizacyjne, które „dopina” Patryk Bianga, radny miejski. Opowiada, że kiedy Robert Kujawski zjawił się u niego 24 kwietnia b.r. mieli omówić kwestię komu pomóc przy kolejnym wyzwaniu. Tego dnia wybuchł pożar w kuchni stowarzyszenia.

- Rozważaliśmy dwa cele, wybraliśmy pomoc dla stowarzyszenia jako priorytetowy. Jako samorządowca ruszyło mnie to, że pracują tam osoby wykluczone, którym trzeba pomóc - mówi Patryk Bianga.

Tym samym wspólnie zdecydowali, że tym razem kilometry w nogach Roberta Kujawskiego przełożą się na pieniądze dla stowarzyszenia Eduq. Tak też się stało. Przy ul. Kolonii w Lęborku powstaje nowa kuchnia.

- To dla nas fantastyczna wiadomość, że udało się zebrać te środki. Jesteśmy bardzo wdzięczni Robertowi za tę pomoc. Na uruchomienie kuchni potrzebujemy 100 tys. zł, zbieramy też z kilku innych źródeł. Mamy nadzieję, że kuchnia ruszy już w lipcu - mówi Alina Fegler-Kotkiewicz, prezes stowarzyszenia Eduq w Lęborku.

Robert Kujawski za sobą także m.in. pokonanych 30 maratonów w październiku 2022, 1200-kilometrowy marsz wzdłuż Wisły i rajd rowerem dookoła Polski. Biega, żeby pomagać, ale nie tylko. Dlaczego jeszcze?
-Bo mogę! -odpowiada ze śmiechem.

CZYTAJ TAKŻE: Gdańsk na zdjęciach. Pierwsze kolorowe zdjęcia Gdańska autorstwa amerykańskiego marynarza. Tak wyglądał Gdańsk w 1946 r. Archiwalne zdjęcia

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Robert Kujawski, żołnierz z Lęborka, przebiegł 42 maratony w 42 dni, żeby pomóc stowarzyszeniu - Dziennik Bałtycki

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza