Obecnie praktycznie dopiero rozpoczynają się w całej Polsce, ponieważ wcześniej nie pozwoliła na to pogoda.
- W minioną niedzielę rozpoczęliśmy zbiory rzepaku - mówi Leszek Dydyna, rolnik z Darłowa, który razem z dwoma synami Arturem i Piotrem założyli gospodarstwo rodzinne. Gospodarzą wspólnie na około 900 ha. - To był właściwie ostatni moment. Już zaczynało być naprawdę nerwowo. Gdyby jeszcze trochę popadało, pewnie ponieślibyśmy spore straty. Na razie plony są niezłe, mamy po około 4 ton z hektara. Zanim zaczęło padać udało nam się zebrać jęczmień ozimy.
Na polach Dydynów obecnie pracują trzy kombajny. Jeśli pogoda pozwoli, do jutra skoszą rzepak. Potem wjadą w jęczmień jary. Praktycznie nie będzie przerwy w koszeniu. Będą zbierać jedno zboże po drugim.
Podobnie pracują rolnicy w innych gospodarstwach. Martwią się jedynie o pogodę, aby pozwoliła zebrać to, co urosło. A urosło sporo, plony powinny być dobre. Gospodarze z niepokojem śledzą prognozy pogody. Z nich wynika, że do połowy miesiąca powinno świecić słońce. Chcą do tego czasu skosić jak najwięcej.
A PZZ w Stoisławiu rozpoczęły skup zbóż z tegorocznych zbiorów.
Przez całe żniwa tradycyjnie kupować będą zboża konsumpcyjne, paszowe oraz rzepak i łubin. Dostawy przyjmowane będą całodobowo, także w soboty i w niedziele.
Ceny jeszcze nie są ustabilizowane. W całym kraju zmieniają się praktycznie z dnia na dzień. Jakie będą? Dzisiaj nikt nie potrafi tego przewidzieć. To zależeć będzie od plonów, sytuacji w skupie i tego, ile uda się zebrać, czyli znowu od pogody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?