Rozbił dwa auta i zgłosił kradzież

Mariusz F. zawiadomił koszalińskich policjantów, że będący w jego dyspozycji służbowy Peugeot Boxer o wartości 30 tysięcy złotych został skradziony. Mimo, że mężczyzna był nietrzeźwy, a kontakt z nim był utrudniony, policjanci od razu zaczęli szukać utraconego pojazdu. Auto znaleźli na jednej z koszalińskich ulic, rozbite i porzucone. Nie miało ono jednak śladów włamania.

W międzyczasie Mariusz F. wsiadł do zakupionego kilkanaście dni wcześniej audi, żeby sprawdzić samochód na trasie. Na drodze pomiędzy Koszalinem a Sianowem jadący za nim kierowca zauważył, że mężczyzna jechał zygzakiem, a po chwili stracił panowanie nad pojazdem i dachował. O własnych siłach wysiadł z samochodu i uciekł w kierunku Sianowa. Rysopis mężczyzny kierowca podał policjantowi po służbie, który przejeżdżał obok miejsca kolizji. Ten razem z policjantami z Komisariatu I Policji w Koszalinie zatrzymał Mariusza F. kilkanaście metrów dalej.
Mężczyzna był nietrzeźwy. Policjanci ustalili, że zgłoszenie kradzieży peugeota złożone przez niego kilka godzin wcześniej było nieprawdziwe. Okazało się, że Mariusz F. będąc pod wpływem alkoholu jechał służbowym Boxerem. Stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Porzucił auto i zgłosił na policji jego kradzież. Policjanci sprawdzili również, że należący do Mariusza F. samochód marki Audi został skradziony na terenie Niemiec.

Ponadto podczas przeszukania przy mężczyźnie i w jego mieszkaniu znaleziono prawie gram marihuany.

Mariusz F. odpowie przed sądem za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie, kierowanie dwoma pojazdami będąc w stanie nietrzeźwości, paserstwo i posiadanie środków odurzających. Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura rejonowa w Koszalinie zastosowała wobec niego dozór policyjny, poręczenie majątkowe w wysokości 2 tysięcy złotych oraz zakaz opuszczania kraju.