W Biuletynie Informacji Publicznej Ustki zamieszono wykaz uwag i wniosków, które zgłosiło siedmioro zainteresowanych. To osoby prywatne, spółki Euro-Industry, Hydro-Naval, Bau Invest Service, klub "Opty", a nawet sam Urząd Morski w Słupsku. Przedstawiono prawie 20 uwag i wniosków. Z wykazu opublikowanego w BIP wynika, że tylko jedna uwaga została częściowo przyjęta, dotycząca "semantyki zapisu", a nie funkcji terenu.
Wykaz podpisał z upoważnienia burmistrza Jacka Graczyka jego zastępca - Bartosz Gwóźdź-Sproketowski. Teraz nad całą dokumentacją MPZP zasiądą radni. Jeśli uchwalą "Tereny portu", miasto musi się liczyć z zaskarżeniem MPZP do sądu. A to oznacza wielomiesięczną stratę czasu potrzebnego, by rozbudowa portu rozpoczęła się bez zagrożenia finansów.
We wrześniu 2015 roku , gdy Urząd Morski w Słupsku planował już tę inwestycję, usteccy radni uchwałą powiększyli obszar projektowanego MPZP o powierzchnię około dwóch hektarów. To było konieczne, by przesunąć falochron zachodni o 250 metrów na zachód, zapewnić funkcje przeładunkowo-transportowe, zaplecze dla obsługi basenu rybackiego i obsługi portu jachtowego oraz wprowadzenie dogodnego powiązania komunikacyjnego portu z pozostałą częścią miasta.
MPZP był już na etapie "po uzgodnieniach". Jednak ostatecznie administracja morska nie zgodziła się na inne funkcje niż portowe. Po nowych uzgodnieniach w projekcie MPZP pozostały tereny usług morskich oraz urządzeń portu morskiego, a także tereny budowli hydrotechnicznych. Wykluczona jest zabudowa mieszkaniowa i hotelowa oraz funkcje usługowe. Ratusz więc nie uwzględnił wniosków właścicieli działek, którzy chcą prowadzić taką działalność.
Przed rokiem minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk ogłosił przyznanie na pierwszy etap rozbudowy portu prawie 190 mln zł z pieniędzy unijnych. Urząd Morski w Słupsku przystąpił do wstępnego projektowania. Jednak do dzisiaj projektanci mają związane ręce brakiem MPZP. Bez niego nie może powstać m.in. raport środowiskowy, a co za tym idzie - dla rozbudowy portu nie można wydać decyzji środowiskowej. Raport bowiem musi zawierać zapisy, które świadczą o zgodności inwestycji z MPZP.
Tymczasem zastrzeżenia właścicieli nieruchomości w porcie dotyczą m.in. niezgodności projektowanego MPZP ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Ustki.
- Studium stwarza możliwość realizacji zabudowy hotelowej i prowadzenia na tym obszarze działalności usługowej - mówi Tomasz Skoczyński, prokurent spółki Bau Invest Service, pełnomocnika spółki El Port - właściciela spichlerza w porcie. Prezesem El Portu jest Jadwiga Kasprzak, wspólniczka Jerzego Malka. - Wnioskowaliśmy o przypisanie działce, na której stoi elewator, funkcji usług turystycznych. Mamy już pozwolenie na rozbiórkę. Planowaliśmy budowę hotelu z usługami uzdrowiskowymi.
Lecz jeśli rada uchwali ten właśnie projektowany MPZP?
- To będzie problem - oznajmia Tomasz Skoczyński. - Jeśli uwag nie przyjmie także wojewoda, w trybie nadzoru, to pójdziemy do sądu. A to prawie rok opóźnienia. Nie zdążą z inwestycją. Nie ma szans.
Urząd Morski w Słupsku do zakończenia rozbudowy portu i rozliczenia środków ma czas do końca 2023 roku.
Zobacz:Zgrzyt na linii ministerstwo - Ustka. Wypowiedź ministra i burmistrza Ustki, maj 2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?