Nowy rozkład jazdy pociągów wchodzi w życie 13 grudnia. Dla młodzieży z gminy Kępice, która dojeżdża do szkół w Słupsku, oznacza to komunikacyjne utrudnienia. Wszystko za sprawą przyspieszenia, którego nabrał skład do tej pory odchodzący ze Słupska o godz. 13.45. Po zmianach w kierunku Kępic i Miastka odjedzie o godz. 13.14.
- Do domów wracali nim głównie uczniowie, a teraz będzie on najprawdopodobniej wozić powietrze - mówi Magdalena Gryko, burmistrz Kępic. - Otrzymaliśmy w tej sprawie sporo telefonów od mieszkańców z prośbą o interwencję, bo następny pociąg według nowego rozkładu jest dopiero o godz. 16.07. Ja zdaję sobie sprawę, że na trasie między Miastkiem a Słupskiem jest tylko jedna linia, ale nie rozumiem, jaki sens było zmieniać rozkład w ten sposób. Przecież my wnioskowaliśmy wcześniej o to, aby ten skład opóźnić.
Pani burmistrz zapewnia, że interweniowała już w tej sprawie w urzędzie marszałkowskim. Odesłano ją jednak do PKP, które ustalało rozkład. - Ale to urząd dopłaca do linii i powinno mu zależeć na pasażerach - zauważa Gryko.
Przewozy Regionalne obsługujące połączenie przyznają, że przyspieszenie nie jest przypadkowe. Sieć połączeń w tej części województwa pomorskiego oparta jest w dużej mierze na liniach jednotorowych i ma swoje skomunikowania. W tym przypadku m.in. z odchodzącym ze Szczecinka pociągiem do Katowic.
- W przyszłości może uda się opóźnić jego odjazd o kilka minut - przyznaje Jan Derdowski, rzecznik prasowy Pomorskiego Oddziału PR. - Najwcześniej 13 marca, kiedy wejdzie w życie kolejny tymczasowy rozkład jazdy.
Przypomnijmy, że linia 405 przeznaczona jest do modernizacji. To jednak melodia przyszłości i perspektywa dopiero 2020 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?