- Instytut prowadzi badania naukowe, my natomiast popularyzujemy wiedzę o Słupsku i regionie wśród mieszkańców. Organizujemy odczyty historyczne na które każdy może przyjść. Przed laty wydawaliśmy wiele publikacji, ale wtedy PTH dostawało pieniądze od państwa. Od naszej reaktywacji w 1993 roku żadnych dotacji nie dostajemy.
- Ale na te odczyty przychodzi bardzo mało słuchaczy. Może trzeba coś zmienić?
- Naprawdę nie wiem dlaczego jest taka słaba frekwencja. W Warszawie na takie odczyty przychodzą tłumy. U nas w Słupsku nauczyciele nie chcą przyprowadzać swoich uczniów. Dotychczas organizowaliśmy wykłady co miesiąc, ale teraz będziemy robili je raz na kwartał.
- Przyda się nowa historia miasta. Napisana bez komunistycznej propagandy. Napiszecie taką?
- Pracę rozpoczęliśmy kilka lat temu, ale władze nie są zainteresowane jej sfinansowaniem. Potrzeba na to sporo pieniędzy, a PTH nie jest w stanie ich znaleźć. Dlatego historia Słupska pozostaje wciąż w sferze marzeń. Na szczęście za kilka dni podpiszemy list intencyjny z Izbą Pamięci Słupszczan w sprawie wydawania Słupskiego Słownika Biograficznego.
Znajdą się w nim noty biograficzne o ludziach, którzy odegrali rolę w historii Słupska albo pochodzili ze Słupska i zapisali się w historii świata. Obejmie dzieje od średniowiecza do współczesności. Pierwszy numer ma wyjść w tym roku. W każdym będą noty 30-40 osób od litery A do Z. Przy każdej osobie będziemy publikować jej portret. Jak czytelnik spojrzy w oczy postaci, to robi się mu ona bliższa. PZU zadeklarował, że wspomoże finansowo reaktywację wydawania książek Biblioteki Słupskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?