Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozpoczął się proces za pobicie policjanta w Słupsku

Marcin Barnowski [email protected]
Bartosz B. w lipcu pobił policjanta, a teraz przeprosił go z ławy oskarżonych.
Bartosz B. w lipcu pobił policjanta, a teraz przeprosił go z ławy oskarżonych. Łukasz Capar
Rozpoczął się proces 19-letniego Bartosza B., starszego z dwóch braci, którzy w lipcu skatowali policjanta. Za to, że zwrócił im uwage na niewłaściwe zachowanie. Bartosz teraz wyraża skruchę. Grozi mu 10 lat więzienia.

Ta sprawa odbiła się szerokim echem, bo bardzo przypominała zdarzenie z Warszawy, kiedy to policjant wracający ze służby po cywilnemu jako jedyny z pasażerów zwrócił uwagę chuliganom demolującym tramwaj. Został za to przez nich śmiertelnie ugodzony nożem.

W Słupsku w lipcowy wieczór przed jednym z lokali gastronomicznych na ul. Tuwima było podobnie. Policjant, który był po cywilnemu, bo też był już po służbie, zwrócił uwagę grupie młodzieńców zaczepiających ageresywnie przechodniów. W efekcie chuligani zaatakowali go i tak dotkliwie pobili, że przez wiele tygodni przebywał na zwolnieniu.

Zarzut pobicia policjanta mają przedstawiony dwaj bracia B., którzy obecnie mają 19 i 16 lat. Ten drugi odpowie jako nieletni, proces pierwszego właśnie ruszył przed Sądem Rejonowym w Słupsku.

Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Wczoraj zeznania składali goście przebywający podczas zajścia w ogródku lokalu gastronomicznego. Świadkiem był m.in. także nasz fotoreporter, którego zdjęcia dokumentujące przebieg awantury, w tym te zamieszczone na naszym portalu internetowym, stały się jednym z dowodów w sprawie.

Bartosz B., który bezspośrednio po pobiciu funkcjonariusza był tymczasowo aresztowany, teraz odpowiada już z wolnej stopy. Na początku procesu wyraził skruchę i przepropsił funkcjonariusza, Tomasza S.

- Wiem, że to było złe, ale teraz już poprawiłem się. Uczę się w Technikum Mechanicznym, w przyszłym roku chciałbym zdać maturę i pójść do pracy, więc liczę na karę w zawieszeniu - powiedział nam wczoraj w przerwie procesu.

Tymczasem, jak się wczoraj dowiedzieliśmy, funkcjonariusz od listopada znowu jest już w czynnej służbie. Nadal jednak odczuwa skutki pobicia. Ma uszkodzone kanaliki łzowe i cierpi na nawracające zapalenia spojówek. Do tego dochodzi uszkodzona przegroda nosowa. Tomasz S. skarży się na wynikające z tego dolegliwości: ma zajęty nos i kłopoty z zatokami. Wcześniej, przed pobiciem, nie miał takich kłopotów.

- Przeprosiny zostały wysluchane i przyjęte. Kolega nie żywi żadnej osobistej urazy do sprawców tego zdarzenia. Jesteśmy policjantami i w związku z tym jesteśmy też przyzwyczajeni do wykonywania naszych zadań bez emocjonalnego angażowania się w tego typu przypadkach. I tyle.

To sąd jest tym organem, który będzie musiał ocenić, na ile te przeprosiny były autentyczne i szczere, a na ile to tylko taktyka, obliczona na uzyskanie wyroku najłagodniejszego, jaki się da - komentuje Robert Czerwiński, rzecznik komendanta miejskiego policji w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza