Ruch dwukierunkowy na Wojska Polskiego się nie sprawdza - twierdzą specjaliści

Specjaliści mają zupełnie inne zdanie niż słupski magistrat, który wprowadził krytykowany już od dawna ruch dwukierunkowy na ulicy Wojska Polskiego w Słupsku. Stało się to przy okazji remontu ulicy Tuwima w kwietniu br. Właśnie na Wojska Polskiego wprowadzono wtedy ruch dwukierunkowy, by odciążyć centrum miasta.

Miało być to rozwiązanie tymczasowe, jednak okazało się stałym. Wjazd w Wojska Polskiego został przebudowany pod ruch dwukierunkowy i tak już zostało.
Zdaniem specjalistów - to złe rozwiązanie.

- Blokowałem ten pomysł, gdy byłem w Radzie Miasta. Ludzie na ulicy Wojska Polskiego są tak przyzwyczajeni do ruchu jednokierunkowego, ze tam co chwila może dochodzić do wypadków - stwierdza Zbigniew Wiczkowski, dyrektor słupskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.

I faktycznie, od czasu wprowadzenia ruchu dwukierunkowego na Wojska Polskiego często dochodzi do tragicznych wypadków.

Ostatni miał miejsce 19 listopada. 26-letnia kobieta wpadła około godz. 17 pod autobus na skrzyżowaniu ulicy Wojska Polskiego i Mickiewicza w Słupsku. Potrącona trafiła do szpitala.

Według wstępnych ustaleń policji na słupszczankę najechał autobus, gdy przechodziła ona przez przejście dla pieszych na ulicy Mickiewicza.
Z ustaleń policji wynika, że wina była pieszej. Jednak, czy i w tym przypadku nie zadziałała siła przyzwyczajenia?

Policja dostrzega problem i skierowała wniosek do komisji ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego działającego przy prezydencie miasta wniosek by przywrócić ruch jednokierunkowy:
- Chcemy przywrócić pierwotny ruch na ulicy Wojska Polskiego - stwierdza Jacek Bujarski, rzecznik prasowy policji.

- Rozmawiałem z dyrektorem Zarządu Dróg Miejskich Wiesławem Kurtiakiem. I będziemy zamierzali utrzymać ruch, bo się sprawdza - powiedział nam Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta.