Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Okręgowy: ordynator osądzony sprawiedliwie

Bogumiła Rzeczkowska
Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyrok ordynatora S.
Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyrok ordynatora S. Fot. Archiwum
W czwartek słupski Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyrok ordynatora S., oskarżonego o namawianie o usunięcia ciąży. Warunkowe umorzenie jest prawomocne.

Znany słupski lekarz i ordynator był sądzony za nakłanianie swojej bliskiej znajomej do usunięcia ciąży oraz groźby karalne. W 2009 roku kobieta zawiadomiła o tym organy ścigania. Lekarza oskarżała lęborska Prokuratura Rejonowa.

Proces nie dotyczył zdarzeń z praktyki lekarskiej ani kierowania oddziałem, lecz prywatnego życia doktora S. Toczył się za zamkniętymi drzwiami.

We wrześniu ubiegłego roku słupski Sąd Rejonowy warunkowo umorzył postępowanie na okres próby dwóch lat. To znaczy, że uznał winę oskarżonego, ale nie wymierzył mu kary. Jednak orzekł nawiązkę 10 tysięcy złotych na rzecz wrocławskiego Stowarzyszenia Razem z Dzieckiem, które zajmuje się ochroną życia i praw dziecka.

To rozstrzygnięcie nie zadowoliło ani oskarżonego, ani pokrzywdzonej. Oboje złożyli apelacje. Tylko prokuratura uznała wyrok za słuszny. Wczoraj słupski Sąd Okręgowy po rozprawie odwoławczej uznał, że rzeczywiście taki był, a odwołania - za bezzasadne.

- Sąd rejonowy wziął pod uwagę wszystkie okoliczności i bardzo dokładnie je rozważył - uzasadniała sędzia Jadwiga Miklińska, odnosząc się ogólnie do sprawy, bez wchodzenia w szczegóły życia prywatnego. - Sądu nie przekonuje argumentacja, że oskarżony jako lekarz nakłaniał do usunięcia ciąży.

Lekarz jest także człowiekiem, kierującym się emocjami w trudnej sytuacji życiowej. Niewątpliwie pokrzywdzona wiedziała, że ma do czynienia z człowiekiem o takim stopniu wyrażania emocji. Miała prawo się bać. Niemniej jednak jej postawa świadczy o tym, że chciała chronić siebie - nie usunęła ciąży i zawiadomiła organy ścigania.

Sędzia zwróciła też uwagę na zachowanie doktora S., który dążył do pojednania i zaznaczyła, że taki werdykt jest dla niego przestrogą na przyszłość, by więcej takich przestępstw nie popełnił, a zwłaszcza w czasie, gdy obowiązuje dwuletni okres próby. Poza tym, zdaniem sądu, nawiązka 10 tysięcy złotych na cel społeczny jest dolegliwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza