Najbardziej poszukiwany słupszczanin znalazł się w sercu Europy. Słupska Prokuratura Okręgowa uchyla rąbka tajemnicy zatrzymania poszukiwanego europejskimi nakazami aresztowania 47-letniego Waldemara M.
W ubiegły czwartek Waldemara M. w Alzacji zatrzymała francuska policja. Polski uciekinier przekraczał granice na fałszywych dokumentach.
- Waldemar M. posługiwał się fałszywym paszportem wystawionym na polskie nazwisko - mówi Tomasz Walendziak, szef wydziału śledztw słupskiej Prokuratury Okręgowej. - W tej sprawie także będzie prowadzone śledztwo, które najprawdopodobniej trafi do Słupska ze wszystkimi innymi sprawami dotyczącymi Waldemara M.
A tych uzbierało się sporo. M. to tzw. Stary Pruszkowski na Wybrzeżu, któremu przypisuje się sprowadzenie mafii do Słupska i ustanowienie wpływów na lokalnym rynku narkotykowym. Już w latach 70-tych Waldemar M. zarabiał na odzyskiwaniu srebra ze szpitalnych klisz rentgenowskich, był karany w sprawie słynnego koksu.
Jego późniejsze tajemnice odkryli świadkowie koronni zeznający w procesie
przeciwko mafii pruszkowskiej.
Zniknął w 1998 roku, a w 2005 rozesłano za nim europejskie nakazy aresztowania. Z zagranicy sterował grupą z Wybrzeża. W sierpniu 1999 roku w Monako czuwał nad zawarciem porozumienia z Pruszkowem o produkcji i puszczaniu w obieg fałszywych kart kredytowych, za co teraz także odpowie.
Na koncie ma nierozliczony wypadek drogowy i niepłacenie alimentów. Jeśli Waldemar M. zostanie przekazany polskiemu wymiarowi sprawiedliwości, swój pobyt w kraju rozpocznie od zaległej kary półtora roku więzienia za śmiertelny wypadek drogowy spowodowany po pijanemu w Potęgowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?