Segwaye w służbie słupskiej policji (zobacz zdjęcia)

Słupscy policjanci na patrole na segweyach

Za to na naszych osiedlach pojawią się policjanci na segwayach - dwukołowych, dwuśladowych pojazdach elektrycznych. Szkoła Policji w Słupsku dostała właśnie na dwa tygodnie do testowania od dystrybutora sześć takich pojazdów.

W związku z tym dzisiaj 15 słupskich funkcjonariuszy, którzy pracują w patrolach ulicznych, rozpoczęło szkolenie w ich użytkowaniu. Gdy opanują dość łatwe zasady jazdy na tych urządzeniach, to już jutro pojawią się na ulicach Słupska i Ustki.

- Komendant miejski policji planuje, że w Słupsku pojawią się dwa podwójne patrole na segwayach, a jeden podwójny patrol będzie na nich jeździł w Ustce - zapowiada Piotr Kozłowski, rzecznik prasowy Szkoły Policji w Słupsku.

Segway, który waży do 45 kilogramów, pozwala rozwinąć sporą prędkość, do 20 kilometrów na godzinę. Jeździ zarówno po chodnikach, jak i terenie pokrytym trawą. Napędzany jest akumulatorem, który po jednym naładowaniu pozwala przejechać do 30 kilometrów.

- Ten sprzęt jest drogi, bo kosztuje około 20 tysięcy złotych, ale za to jego eksploatacja jest tania. Pełne naładowanie akumulatora kosztuje 50 groszy. Za 5 złotych można przejechać 600 kilometrów - dodaje Kozłowski.

W Słupsku i Ustce czas na policyjne segwaye

Ze względu na wysoką cenę segwaye są na razie wykorzystywane głównie w dużych aglomeracjach miejskich w Ameryce i Europie, gdzie policjanci muszą się szybko przemieszczać na dużych odległościach.

Tę zaletę nowych pojazdów doceniają także słupscy policjanci, ale na razie nie stać ich na tak drogi zakup. Jednak w ciągu najbliższych dni będziemy je mogli zobaczyć na największych słupskich osiedlach oraz na usteckiej promenadzie.

Na pewno policjanci dadzą nam znać o swojej obecności, jeśli w porę nie ustąpimy im drogi, bo segwaye są wyposażone także w zwykłe rowerowe dzwonki.