Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal w prokuraturze. Marcina Natkańca ukarano za rozmowę z dziennikarką i straszenie prokuratorki

Bogumiła Rzeczkowska
Marcin Natkaniec w sądzie odczytuje akt oskarżenia.
Marcin Natkaniec w sądzie odczytuje akt oskarżenia. Łukasz Capar
Wczoraj słupski prokurator okręgowy Marcin Włodarczyk zawiesił w czynnościach służbowych prokuratora Marcina Natkańca. Za to, że śmiał rozmawiać z prasą. Sprawa trafiła do rzecznika dyscyplinarnego przy Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku.

W poniedziałkowym "Głosie“ opisaliśmy okoliczności odebrania Marcinowi Natkańcowi z Prokuratury Rejonowej w Słupsku śledztwa w sprawie przetargu na budowę akwaparku w Redzikowie.

Natkaniec chciał oskarżyć wójta gminy Słupsk Mariusza Chmiela. Sprzeciwił się swojej szefowej Marii Pawłynie, która życzyła sobie innego zakończenia sprawy.

Wówczas prokurator okręgowy Marcin Włodarczyk delegował Natkańca do prokuratury w Lęborku. Oficjalnie - z przyczyn kadrowych. W czasie delegacji Natkańca śledztwo umorzyła Paulina Kędzierska. Po tym zajęła jego miejsce w dziale śledztw. Ten został przesunięty do działu dochodzeń. Wczoraj prokurator okręgowy zawiesił go w czynnościach służbowych i skierował sprawę do rzecznika dyscyplinarnego w Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku.

Natkańcowi zarzucono, że "wbrew zarządzeniu prokuratora okręgowego i bez zgody rejonowego udzielił fałszywych informacji prasie". A na dodatek w styczniu groził prokurator Kędzierskiej bliżej nieokreślonym zniszczeniem, co wzbudziło jej obawę, że groźba zostanie spełniona. Z naszych ustaleń wynika, że Kędzierska zaczęła się bać Natkańca dopiero teraz, na rozmowach w "okręgowej". W ciągu trzech miesięcy o swoim strachu nie powiadomiła organów ścigania.
Słupska Prokuratura Okręgowa zdążyła już zbadać także umorzenie śledztwa w sprawie parku wodnego.

- Jest słuszne - mówi Beata Szafrańska, rzecznik słupskiej Prokuratury Okręgowej. Tymczasem, zgodnie z poleceniem prokuratora krajowego, to prokurator apelacyjny, a nie okręgowy miał wyjaśniać sprawę umorzenia śledztwa i zachowania prokuratorów Pawłyny i Natkańca.

- W Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku trwa badanie materiałów postępowania, prawidłowości podejmowanych decyzji, a także działań prokuratora okręgowego - poinformowała nas wczoraj Katarzyna Szeska, rzecznik prokuratora generalnego Andrzeja Czumy.

Co innego mówił jednak Krzysztof Trynka, rzecznik "apelacji": - Akt nie ma nadal. Nie dotarły do nas ze Słupska - zapewniał.

Na nasze pytanie, co teraz będzie wyjaśniać prokurator apelacyjny, skoro okręgowy już ustalił winnego, rzecznik nie chciał odpowiedzieć.

Marcin Natkaniec odmówił składania wyjaśnień w Prokuraturze Okręgowej. - Skorzystam z prawa do odwołania - powiedział o swoim zawieszeniu.
kto rządzi słupską prokuraturą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza