O problemach, jakie mają sąsiedzi rozkopanej na całej długości ulicy Wyszyńskiego, pisaliśmy już kilka razy. Ale temat wciąż powraca na nasze łamy. Mieszkańcom i właścicielom okolicznych sklepów dokuczają nie tyle wykopy i kłopoty z dojechaniem do swoich posesji, co tumany pyłu i kurzu wzbijane przez przejeżdżające pojazdy. Siwo-bury pył przyprószył całą okolicę.
Po naszej interwencji inwestor - Zarząd Dróg Powiatowych - obiecał, że wpłynie na wykonawcę, aby ten częściej polewał plac budowy wodą.
Ale są także krytyczne uwagi co do sposobu przeprowadzania remontu. Jeden z mieszkańców, jak twierdzi drogowiec z zawodu, uważa, że podbudowa pod ulicę Wyszyńskiego jest zbyt słabo ubita i w zimie może to spowodować spękania nawierzchni.
Z kolei pani Waleria (nazwisko do wiadomości redakcji) codziennie z okien swego domu obserwuje przebieg prac. - Mam okazję porównać, jak pracują dwie różne firmy po obu stronach mojego bloku - mówi i wyjaśnia, że w tym samym czasie remontowane jest podwórko od zaplecza i ulica Wyszyńskiego od frontu.
- Firmę, która robi podwórko, należy pochwalić za solidność, jakość wykonywanej pracy - pisze pani Waleria. - Uderza kontrast z tym co dzieje się od frontu. Panuje tu bałagan, praca wykonywana jest niechlujnie, a przestoje, nie wiem czym spowodowane, są na porządku dziennym. Na podwórku zaś praca aż się pali robotnikom w rękach, a po każdym dniu zostawiają po sobie idealny porządek.
Dyrektor ZDP Włodzimierz Fil ciężko wdycha, gdy pytamy go o uwagi na temat remontu głównej ulicy Szczecinka: - Nawet trudno mi porównać zakres prac na podwórku z generalną przebudową ulicy Wyszyńskiego - mówi. - Podwórko można zamknąć, ogrodzić i spokojnie pracować, z główną ulicą miasta tak się nie da, bo każdy chce dojechać do pracy, sklepu i mieszkania.
Szef drogowców wyjaśnia, że przed i w trakcie samych robót drogowych pracowały - i jeszcze pracują - ekipy wymieniające podziemne instalacje gazowe, energetyczne i wodociągowe. - Wszystko koordynuje generalny wykonawca, aby te ekipy nie wchodziły sobie w paradę - dodaje Włodzimierz Fil.
Dziwi się także wątpliwością czytelnika-drogowca co do jakości prac przy nawierzchni: - Na jakiej podstawie twierdzi, że grunt został niewłaściwe zagęszczony? Jak to sprawdził? - pyta się Włodzimierz Fil. - Jeżeli ma jakieś informacje, to niech się nimi podzieli z nadzorem budowlanym lub prokuraturą.
Czytaj też> Ustka. Będzie remont ulicy Westerplatte
Stopień zagęszczenia podbudowy sprawdza laboratorium drogowe, czuwają też nad tym nasi inspektorzy nadzoru. Dyrektor ZDP przyznaje, że w kilku miejscach konieczna była wymiana gruntu, ale wszystko odbyło się zgodnie ze sztuką budowlaną i drogową.
Przy okazji szef drogowców prosi o jeszcze trochę wyrozumiałości, bo remont zakończy się do 30 czerwca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?