MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skontrolowany kierowca. Za posiadanie narkotyków grozi mu 8 lat

gs24.pl
178 tabletek ekstazy, marihuanę i amfetaminę znaleźli policjanci w mieszkaniu kierowcy, który złamał przepisy.
178 tabletek ekstazy, marihuanę i amfetaminę znaleźli policjanci w mieszkaniu kierowcy, który złamał przepisy. Fot. Archiwum
Szczecińscy policjanci zatrzymali 24-letniego Grzegorza S., mieszkańca Żar, który w mieszkaniu miał spore ilości narkotyków.

Policjanci patrolujący ulice Szczecina zauważyli wyjeżdżający z posesji samochód. Za kierownicą siedział młody mężczyzna, który nie zważając na innych uczestników ruchu rozpoczął swoją jazdę. Policjanci ruszyli za nim. Przy ul. Szczecińskiej kierowca zaparkował swój samochód niedaleko poczty. Policjanci zatrzymali się za nim i postanowili wylegitymować kierowcę.

Kiedy podchodzili do seata toledo, poczuli zapach marihuany. Na widok policjantów mężczyzna wystraszył się.

Po wylegitymowaniu okazało się, że mężczyzna wynajmuje w Szczecinie wspólnie z bratem mieszkanie przy ul. Szczecińskiej. Policjanci postanowili je przeszukać. Podejrzewali, że mogą tam znaleźć narkotyki.

Kiedy dotarli pod drzwi mieszkania Grzegorz S. odmówił otwarcia i zaczął nerwowo odpychać funkcjonariuszy. Został szybko obezwładniony i zakuty w kajdanki. W mieszkaniu był jego brat. Na miejsce wezwano przewodnika z psem do wyszukiwania narkotyków.

Policjanci znaleźli 178 tabletek ekstazy, woreczki z amfetaminą - łącznie około 30 gramów i prawie 15 gramów marihuany. Zabezpieczyli również pieniądze w różnych walutach.

Mężczyzn przewieziono na komisariat, gdzie zostali przesłuchali. Grzegorza S. zatrzymano w policyjnym areszcie.

Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza