Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Sława Tawariszczu Stalinu!" - propaganda na budynku przy ul. Poniatowskiego w Słupsku (wideo)

Krzysztof Piotrkowski
"Sława Tawariszcziu Stalinu” – powojenny napis powoli odsłania czas nad witryną budynku przy ul. Poniatowskiego.
"Sława Tawariszcziu Stalinu” – powojenny napis powoli odsłania czas nad witryną budynku przy ul. Poniatowskiego. Fot. Krzysztof Tomasik
"Sława Tawariszcziu Stalinu!" - to rosyjski napis, który odkrył czas na budynku po dawnym Herbapolu przy ul. Poniatowskiego. Co tam się mieściło zaraz po wojnie, nie wiedzą nawet historycy. Nie zachowały się dokumenty.

"Sława Tawariszcziu Stalinu!", czyli Chwała Towarzyszowi Stalinowi, to hasło propagandowe, które znajduje się nad witrynami i wejściem do budynku przy ul. Poniatowskiego 46a w Słupsku. Po latach literki zaczęły wychodzić spod nowszych napisów. Doskonale widoczny jest tylko ostatni wyraz "Stalinu!" i kilka liter pierwszego. W rozszyfrowaniu pozostałej, częściowo zamazanej przez późniejsze napisy, części hasła pomógł nam właściciel nieruchomości.

- Byłam zaskoczona, gdy podczas czyszczenia pojawiły się niebieskie litery, których nie można było usunąć - mówi właścicielka (dane do wiad. red.). - Część już się zatarła, ale jak się dobrze przypatrzyć, to można odczytać całość hasła.

Napis został namalowany najprawdopodobniej zaraz po wejściu do miasta wojsk radzieckich. Pozostaje pytanie, co mieściło się wówczas w tym budynku. Niestety, póki co nikt nie jest w stanie na nie odpowiedzieć jednoznacznie.

W delegaturze konserwatora zabytków dowiedzieliśmy się, że nie zachowały się dokumenty przedwojenne dotyczące budynku.

- Niestety, zaraz po wojnie nikt nie przejmował się robieniem dokumentacji i takowej również u nas nie ma - mówi Stanisław Szpilewski z biura konserwatora zabytków. - Nie wiem, czy ktokolwiek będzie wiedział, co tam było zaraz po wojnie, trzeba liczyć chyba tylko na ludzką pamięć.

S. Szpilewski może jedynie snuć teorie.
- Jest to budynek magazynowy, więc być może były tam składowane dobra skonfiskowane przez radzieckich żoł-nierzy - zastanawia się. - Napisy propagandowe Rosjanie pisali gdzie się dało, sam pamiętam podobny na płocie przy kościele św. Ottona w Słupsku.

Również Tomasz Urbaniak, historyk i miłośnik Słupska, autor książki "Słupsk Anno Domini 2010" nie wie, jakie były powojenne losy budynku sąsiadującego ze szpitalem. Na żadną wzmiankę na ten temat nie natknął się również Krzysztof Chochuł, kierownik słupskiego archiwum państwowego.
Wiadomo jedynie, że budynek był kiedyś magazynem, przed laty mieścił się tam Herbapol, potem przez krótki czas salon kominków. Od kilku lat stoi pusty. Budynek o powierzchni ok. 1500 metrów jest do wynajęcia lub na sprzedaż. Koszt wynajmu całości to około 15 tys. zł miesięcznie. Kontakt z właścicielem znajduje się na banerze reklamowym wiszącym na fasadzie.

Czekamy na rozwiązanie
Być może nasi czytelnicy znają tajemnicę budynku, na którym po latach czas odkrył propagandowe hasło. Jeśli tak, prosimy o kontakt z redakcją, tel. 59 848 81 19 lub mail: [email protected]

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza